Po wyjściu z domu ruszyliśmy w stronę parku. Hazza złapał
mnie za rękę i zapytał:
H:Dokąd idziemy ? J:Hmm, nie wiem ty zdecyduj.- Powiedziałam i się uśmiechnęłam.
H:To może pójdziemy na zakupy do galerii handlowej. Hmm?- Zaproponował.
J:Ok. Chciałam sobie kupić taka jedną bluzkę.- Ruszyliśmy w stronę galerii, która była niedaleko.
-W galerii handlowej-
W sklepie znalazłam buty które bardzo mi się spodobały. Dobrałam do tego ładną
sukienkę i poszłam się mierzyć. Harry czekał na mnie przed moją kabiną. J:Harry, pomożesz ? – Wychyliłam się zza zasłony i pokazałam mu zamek od sukienki.
H:Pewnie.- Podszedł do mnie i zapiął sukienkę. Obróciłam się
do niego i spojrzałam na jego usta on domyślił się o co mi chodzi i mnie
pocałował. Gdy skończyliśmy powiedziałam:
J:I co ładnie wyglądam ? –Zmierzył mnie wzrokiem.H:Ty zawsze wyglądasz pięknie. – Odpowiedział.
J:Dziękuje, czyli mam wziąć te rzeczy ?- Zapytałam.
H:Oczywiście ale ja Ci je kupie.
J:Harry ja wiem że jesteś bogaty ale ja nie chce cię z tego powodu wykorzystywać. – Powiedziałam.
H:Ale ty mnie nie wykorzystujesz dla mnie to przyjemność że mogę cię jakoś uszczęśliwić.- Rozpiął z powrotem zamek od sukienki.
J:Ale ja się nie zgadzam i koniec kropka.- Zdenerwowałam się.
H:Kotku nie denerwuj się i się rozbieraj. Kupie Ci to czy tego chcesz czy nie.- Wyszedł z kabiny której się rozbierałam.
J:Dobrze.
Gdy ściągnęłam sukienkę i buty podałam je Harry’emu. Przebrałam
się i ruszyliśmy w stronę kasy. Po chwili chłopak już kupił moje rzeczy i wyszliśmy
ze sklepu.
J:Dziekuje.- Powiedziałam i się uśmiechnęłam.
H:Nie ma za co. Ale musisz dać mi buziaka.- Przysunęłam się
do niego i położyłam swoje usta na jego. Gdy się całowaliśmy podbiegł do nas
jakiś mężczyzna, który zaczął nas fotografować. Harry od razu go zobaczył i przerwał
pocałunek. Wziął mnie za rękę i zaczął biec. Nie wiedziałam co się dzieje ale
zaufałam mojemu partnerowi i biegłam za nim. Po kilku minutach ucieczki
zgubiliśmy faceta który nas gonił.J:Kto to był ?- Zapytałam z ciekawości.
H:Paparazzi, chodzą za nami wszędzie.- Powiedział.- Jeszcze dzisiaj do netu w trafi to że
Harry Styles ma dziewczynę. – Dodał.
J:To źle ? – Zapytałam.
H:Nie to znaczy tak, bo chciałem żeby ludzie dowiedzieli sięo nas inaczej ale chyba jednak się nie udało.- Przytulił mnie.
J:Przecież nic się nie stało.
H:Wiem, w najbliższym czasie będziesz na pewno śledzona przez moje troskliwe fanki i reporterów. Na TT pewnie będą cie wyzywać, a tego chciałem uniknąć. – Zasmucił się.- Nie chce żebyś przeze mnie cierpiała.
J:Kochanie, dam dobie rade. My damy sobie rade, kochamy się a to najważniejsze.- Pocałowałam go.
Poszliśmy jeszcze na lody żeby poprawić Hazzie chumor. Po zjedzeniu lodów poszliśmy do domu. Po 15 minutach staliśmy już przed drzwiami chłopców. Otworzyłam drzwi i razem z chłopakiem weszłam do środka.
J:Hej co robicie ?- Zapytałam.
Lo: Oglądamy Harry’ego Pottera.- uśmiechnął się do mnie.
J:O Czara Ognia. Moja ulubiona część. – usiadłam na kanpie obok Nialla.
H:Grece to ja zaniosę te rzeczy do mojego pokoju.
J:Ok.
Oglądaliśmy film po chwili doszedł Harry i usiadł na fotelu.
O godzinie 18.32 skończył się film wszyscy wstali i zaczęli sprzątać bo ja
niezdara wywaliłam popcorn Nialla na podłogę. Poszłam do pokoju Hazzy po moje
rzeczy. On przyszedł za mną.
H:Chcesz już jechać ?- Zapytał.J:Tak, odwieziesz nas wszystkie ?
H:No pewnie dla Ciebie wszystko.- Pocałował mnie w czoło.
J:Dziekuje.To chodź.- Wyszliśmy z pokoju.
Pożegnaliśmy się z resztą zespołu. Najpierw pojechaliśmy
odwieść Emmę, potem podjechaliśmy pod mój dom. Wszyscy wysiadliśmy z auta.
Weronika pożegnała się z chłopakiem i nas zostawiła. Harry popchał mnie na
drzwi auta i namiętnie pocałował.
J:Chcesz wejść ? Moich rodziców niema.- Popatrzyłam się na
podjazd i nie zobaczyłam tam żadnego auta.H:Jeżeli mogę i tego chcesz to jasne.
Podeszłam do skrzynki na pocztę był tam znowu list zaadresowany
do mnie. Wyjęłam go i ruszyłam z chłopkiem w stronę domu. Weronika siedziała w
salonie pokazałam się jej że jestem, a Harry usiadł kolo niej. Poszłam do
kuchni i otworzyłam list.
Gdy byliśmy blisko siebie,
popatrzyłem raz na Ciebie.
Zobaczyłem twoją twarz,
i że śliczne oczy masz.
Zobaczyłem usta twe,
chciałem aby były me.
Choć te chwile krótko trwały,
spodobałaś mi się cała.
Wszystko w tobie fajne jest,
każdy uśmiech, każdy gest.
Za ten wiersz nie gniewaj się,
ja po prostu KOCHAM CIĘ.
popatrzyłem raz na Ciebie.
Zobaczyłem twoją twarz,
i że śliczne oczy masz.
Zobaczyłem usta twe,
chciałem aby były me.
Choć te chwile krótko trwały,
spodobałaś mi się cała.
Wszystko w tobie fajne jest,
każdy uśmiech, każdy gest.
Za ten wiersz nie gniewaj się,
ja po prostu KOCHAM CIĘ.
Przyjaciel.
Uroczy list, kto to może być. – pomyślałam.
Zaniosłam szybko list do mojego pokoju i schowałam w pudełku żeby Harry się nie
dowiedział. Zeszłam na dół do salonu.
J:To co robimy ? – Zapytałam.W:Nie wiem jak wy ale ja jestem strasznie zmęczona więc idę się wykąpać i położę się zaraz spać. To na razie- Dziewczyna wstała i poszła na górę.
J:No to co robimy?- Usiadłam koło Harry’ego i się w niego wtuliłam.
H:Masz u siebie w pokoju telewizor ? – Zapytał.
J:Mam, a co ?
H:To chodźmy do Ciebie na górę. Obejrzymy coś. – Wstaliśmy i poszliśmy do mnie.
Włączyliśmy „50 pierwszych randek” i położyliśmy się na łóżku. Wtuliłam się w Harry’ego i zaczęłam oglądać film. W połowie seansu zasnęłam.
boskie ten list od zayna, no nie??
OdpowiedzUsuńNie wiem ;) Zobaczysz.
UsuńSuper ;) świetny blog, czekam na kolejną część ;D
OdpowiedzUsuńno super,widzę ze rozkręcasz się i rozkręcasz kochana ;*
OdpowiedzUsuń