Gdy rano się obudziłam Hazza jeszcze spał. Wstałam, wzięłam
swoje rzeczy i poszłam do łazienki. Tam umyłam całe swoje ciało i głowę. Wyszłam
z pod prysznica wysuszyłam włosy, ubrałam się i zrobiłam delikatny makijaż. Gdy się wyszykowałam poszłam z powrotem do
pokoju. Harry już się obudził.
J:Hej kotku.- Uśmiechnęłam się do niego.H:Cześć. Co ty tak dzisiaj wcześnie wstałaś ?- Zapytał.
J:A nie wiem, tak jakoś. – Podeszłam do łóżka i pocałowałam Harry’ego.- Co chcesz na śniadanie ? – Zapytałam.
H:Hmmm. Mam ochotę na tosty. – Odpowiedział.
J:Ok. to idę robić. – Pocałowałam go jeszcze raz i poszłam do kuchni.
Zrobiłam bardzo dużo tostów, prawie połowa była dla Nialla,
a reszta dla nas wszystkich. Uszykowałam ładnie naczynia na stole i jedzenie.
Po jakiś 15 minutach przyszedł Harry.
J:Dziękuje.
Usiedliśmy oboje do stołu. Po chwili zjawiła się reszta.
Wszyscy przeżywali i wczorajszy dzień. Wszyscy gadali i się śmiali oprócz
Nialla, był jakiś smutny, martwiło mnie to. Wczoraj bardzo polubiłam chłopaka.
Przez te 60 minut w jednym pomieszczeniu strasznie mi się otworzył. Szczerze to
go dopiero wczoraj tak naprawdę
poznałam. Postanowiłam się do niego odezwać.
J:Niall, co ty taki smutny ? Nic nie mówisz. – Chłopak popatrzył
się na mnie.N:Nie wiem. Jakoś nie mam dzisiaj chumoru.- Powiedział i znowu zaczął gapić się w talerz.
W:Ey Grece, co dzisiaj robimy ? – Zapytała Weronika.
J:Chyba nic.- Odpowiedziałam, byłam trochę smutna z powodu Nialla.
Z:A co chciałaś robić ? – Zapytał Werę.
W:Włsnie nie wiem, dlatego się pytałam.
L:Może pójdziemy do kina ? – Zaproponował Liam.
Z:Fajny pomysł. Kto idzie ?
N:Ja zostaje w domu, nie mam na nic dzisiaj ochoty.
W:Ja idę.
E:Ja też idę skoro Liam idzie. – Uśmiechnęła się do chłopak.
H:A my idziemy ? – Zapytał mnie Harry.
J:Wiesz nie chce mi się chyba pojadę do domu. Źle się czuje.- Bolała mnie głowa i w ogóle nie miałam ochoty gdzieś wychodzić.
H:Co się dzieje ? – Zapytał zmartwiony.
J:Głowa mnie boli. – odpowiedziałam.
H:To ja też zostaje, muszę ja pilnować. – Nagle Niall odsunął głośno swoje krzesło i poszedł do swojego pokoju.
Z:A temu co się dzisiaj stało?
L:Nie wiem. A ty Louis idziesz ? – Zapytał chłopaka który był dzisiaj niezwykle spokojny.
Lou: Nie zostanę w domu.
W:To chyba się zbieramy co ?
E:Tak.
Liam, Emma, Zayn i Weronika zaczęli się szykować. Harry kazał mi się położyć, a on z Louisem poszli sprzątać po śniadaniu.
-Oczami Harry’ego-
Gdy skończyliśmy razem z Lou sprzątać poszedłem do Grece.
Ona spała więc przykryłem ją kocem i poszedłem do salonu. Niall siedział u
siebie, Louis oglądał telewizje a reszta już poszła do kina. Usiadłem na fotelu
i odezwałem się do przyjaciela. J:Musisz mi pomóc. – Chłopak popatrzył się na mnie.
Lou: Co jest ?- Zapytał.
J:No bo jest ważna sprawa. Chodzi o Grece.
Lou: Co się dzieje ?
J: Bo ona jeszcze tego nie robiła. – Powiedziałem.
Lou: I w czym problem ? – Zapytał.
J:Chcę żeby ten jej pierwszy raz był wyjątkowy. Bo wiesz ja ją bardzo kocham.
Lou: Wiem przecież, jestem twoim przyjacielem i znam cię na wylot. Jeszcze nigdy dla żadnej dziewczyny się tak nie starałeś. Przestań obijać w bawełnę i mów o co chodzi.- Wyłączył telewizor.
J:Musisz mi pomóc zorganizować jej wspaniały pierwszy raz.
Lou: Ok. – Powiedział.- Mam już nawet pomysł.
Zaczęliśmy wszystko planować. Louis był dobry w takich rzeczach, zawsze miał dobre pomysły. Tym razem to co wymyślił było naprawdę świetne. O 18.00 wszystko było już załatwione. Zostało tylko zaprosić Grece na randkę. Dziewczyna jeszcze spała, a Niall w ogóle nie wychodził z pokoju. Ja i Louis zrobiliśmy kanapki, a później je zjedliśmy. O 20.00 obudziła się Grece.
G:Hej. Czemu mnie nikt nie budził, przespałam cały dzień.
J:Tak słodko spałaś więc cię nie budziłem.- Dziewczyna usiadła mi na kolanach i dął buziaka.- Jesteś głodna ?- Zapytałem.
G:Nie. Gdzie reszta ?
Lou: Jeszcze nie wrócili. – Powiedział chłopak.
G:Aha. Harry odwieziesz mnie do domu? Chcę już jechać.
J:Jasne, to idź po rzeczy.
Gdy Grece się spakowała pojechaliśmy do jej domu. Po 15 minutach byliśmy już pod domem dziewczyny. Wysiedliśmy z auta i poszliśmy do jej domu. Przywitałem się z jej rodzicami i oboje poszliśmy do jej pokoju.
J:Kochanie. – Podszedłem do niej i objąłem ja w pasie.- Chcesz się ze mną umówić ?
G:Hmmm, niech pomyśle. – Uśmiechnęła się do mnie i po chwili namiętnie pocałowała. – Tak.
J:To super. Przyjadę po Ciebie jutro o 17.00. Ok ? – Zapytałem.
G:Ok.
J:Dobra kocie ja się już zbieram. – Powiedziałem, a on znowu mnie pocałowała.
Pożegnałem się z nią i pojechałem do domu. Na chacie byli już wszyscy. Potem Liam odwiózł dziewczyny, a ja poszedłem się wykąpać. Później położyłem się spać.
- Oczami Grece-
Gdy Harry pojechał poszłam zrobić sobie kolacje. Kiedy już ją
zjadłam poszłam się umyć, a później położyłam się spać. Mało ciekawy i krutki a wam jak sie podoba ?
fajne , nie moge doczekać się następnego :)
OdpowiedzUsuńwera
boski dawaj nexta :P
OdpowiedzUsuńfajny , bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie <3 http://takemetotheendoftheworld-onedirection.blogspot.com/ /Caroline
Boski Już chce następny ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ada
boooski!!!
OdpowiedzUsuńZapraszam na pierwszy rozdział http://emmma9832.blogspot.com/2013/01/1want-u-back.html opowiadający o życiu pewnej dziewczyny zakochanej w Louisie!!
Jaki mało ciekawy?!
OdpowiedzUsuńjesteś niesamowita ! uwielbiam romantyzm haha ;* Nie mogę się doczekać kolejnej części,oj 69 z Hazza ♥
NOMINOWAŁAM CIĘ DO LIEBSTER AWARD.
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO SIEBIE PO WIĘCEJ INFORMACJI