niedziela, 27 stycznia 2013

"Harry cz.20"


Gdy rano się obudziłam Hazza jeszcze spał. Wstałam, wzięłam swoje rzeczy i poszłam do łazienki. Tam umyłam całe swoje ciało i głowę. Wyszłam z pod prysznica wysuszyłam włosy,  ubrałam się i zrobiłam delikatny makijaż. Gdy się wyszykowałam poszłam z powrotem do pokoju. Harry już się obudził.
J:Hej kotku.- Uśmiechnęłam się do niego.
H:Cześć. Co ty tak dzisiaj wcześnie wstałaś ?- Zapytał.
J:A nie wiem, tak jakoś. – Podeszłam do łóżka i pocałowałam Harry’ego.- Co chcesz na śniadanie ? – Zapytałam.
H:Hmmm. Mam ochotę na tosty. – Odpowiedział.
J:Ok. to idę robić. – Pocałowałam go jeszcze raz i poszłam do kuchni.

Zrobiłam bardzo dużo tostów, prawie połowa była dla Nialla, a reszta dla nas wszystkich. Uszykowałam ładnie naczynia na stole i jedzenie. Po jakiś 15 minutach przyszedł Harry.
H:Ale to Łądne wygląda. Postarałaś się skarbie.- Podszedł do mnie i pocałował w policzek.
J:Dziękuje.

Usiedliśmy oboje do stołu. Po chwili zjawiła się reszta. Wszyscy przeżywali i wczorajszy dzień. Wszyscy gadali i się śmiali oprócz Nialla, był jakiś smutny, martwiło mnie to. Wczoraj bardzo polubiłam chłopaka. Przez te 60 minut w jednym pomieszczeniu strasznie mi się otworzył. Szczerze to go dopiero wczoraj tak naprawdę  poznałam. Postanowiłam się do niego odezwać.
J:Niall, co ty taki smutny ? Nic nie mówisz. – Chłopak popatrzył się na mnie.
N:Nie wiem. Jakoś nie mam dzisiaj chumoru.- Powiedział i znowu zaczął gapić się w talerz.
W:Ey Grece, co dzisiaj robimy ? – Zapytała Weronika.
J:Chyba nic.- Odpowiedziałam, byłam trochę smutna z powodu Nialla.
Z:A co chciałaś robić ? – Zapytał Werę.
W:Włsnie nie wiem, dlatego się pytałam.
L:Może pójdziemy do kina ? – Zaproponował Liam.
Z:Fajny pomysł. Kto idzie ?
N:Ja zostaje w domu, nie mam na nic dzisiaj ochoty.
W:Ja idę.
E:Ja też  idę skoro Liam idzie. – Uśmiechnęła się do chłopak.
H:A my idziemy ? – Zapytał mnie Harry.
J:Wiesz nie chce mi się chyba pojadę do domu. Źle się czuje.- Bolała mnie głowa i w ogóle nie miałam ochoty gdzieś wychodzić.
H:Co się dzieje ? – Zapytał zmartwiony.
J:Głowa mnie boli. – odpowiedziałam.
H:To ja też zostaje, muszę ja pilnować. – Nagle Niall odsunął głośno swoje krzesło  i poszedł do swojego pokoju.
Z:A temu co się dzisiaj stało?
L:Nie wiem. A ty Louis idziesz ? – Zapytał chłopaka który był dzisiaj niezwykle spokojny.
Lou: Nie zostanę  w domu.
W:To chyba się zbieramy co ?
E:Tak.

Liam, Emma, Zayn i Weronika zaczęli się szykować. Harry kazał mi się położyć, a on z Louisem poszli sprzątać po śniadaniu.

-Oczami Harry’ego-
Gdy skończyliśmy razem z Lou sprzątać poszedłem do Grece. Ona spała więc przykryłem ją kocem i poszedłem do salonu. Niall siedział u siebie, Louis oglądał telewizje a reszta już poszła do kina. Usiadłem na fotelu i odezwałem się do przyjaciela.

J:Musisz mi pomóc. – Chłopak popatrzył się na mnie.
Lou: Co jest ?- Zapytał.
J:No bo jest ważna sprawa. Chodzi o Grece.
Lou: Co się dzieje ?
J: Bo ona jeszcze tego nie robiła. – Powiedziałem.
Lou: I w czym problem ? – Zapytał.  
J:Chcę żeby ten jej pierwszy raz był wyjątkowy. Bo wiesz ja ją bardzo kocham.
Lou: Wiem przecież, jestem twoim przyjacielem i znam cię na wylot. Jeszcze nigdy dla żadnej dziewczyny się tak nie starałeś. Przestań obijać w bawełnę i mów o co chodzi.- Wyłączył telewizor.
J:Musisz mi pomóc zorganizować jej wspaniały pierwszy raz.
Lou: Ok. – Powiedział.- Mam już nawet pomysł.

Zaczęliśmy wszystko planować. Louis był dobry w takich rzeczach, zawsze miał dobre pomysły. Tym razem to co wymyślił było naprawdę świetne. O 18.00 wszystko było już załatwione. Zostało tylko zaprosić Grece na randkę. Dziewczyna jeszcze spała, a Niall w ogóle nie wychodził z pokoju. Ja i Louis zrobiliśmy kanapki, a później je zjedliśmy. O 20.00 obudziła się Grece.

G:Hej. Czemu mnie nikt nie budził, przespałam cały dzień.
J:Tak słodko spałaś  więc cię nie budziłem.- Dziewczyna usiadła mi na kolanach i dął buziaka.- Jesteś głodna ?- Zapytałem.
G:Nie. Gdzie reszta ?
Lou: Jeszcze nie wrócili. – Powiedział chłopak.
G:Aha. Harry odwieziesz mnie do domu?  Chcę już jechać.   
J:Jasne, to idź po rzeczy.

Gdy  Grece się spakowała pojechaliśmy do jej domu. Po 15 minutach byliśmy już pod domem dziewczyny. Wysiedliśmy z auta i poszliśmy do jej domu. Przywitałem się z jej rodzicami i oboje poszliśmy do jej pokoju.

J:Kochanie. – Podszedłem do niej i objąłem ja w pasie.- Chcesz się ze mną umówić ?
G:Hmmm, niech pomyśle. – Uśmiechnęła się do mnie i po chwili namiętnie pocałowała. – Tak.
J:To super. Przyjadę po Ciebie jutro o 17.00. Ok ? – Zapytałem.
G:Ok.
J:Dobra kocie ja się już zbieram. – Powiedziałem, a on znowu mnie pocałowała.

Pożegnałem się z nią i pojechałem do domu. Na chacie byli już wszyscy. Potem Liam odwiózł dziewczyny, a ja poszedłem się wykąpać.  Później położyłem się spać.

- Oczami Grece-
Gdy Harry pojechał poszłam zrobić sobie kolacje. Kiedy już ją zjadłam poszłam się umyć, a później położyłam się spać.





Mało ciekawy i krutki a wam jak sie podoba ?

7 komentarzy:

  1. fajne , nie moge doczekać się następnego :)



    wera

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny , bardzo fajny :)
    zapraszam do mnie <3 http://takemetotheendoftheworld-onedirection.blogspot.com/ /Caroline

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski Już chce następny ^^
    Pozdrawiam
    Ada

    OdpowiedzUsuń
  4. boooski!!!
    Zapraszam na pierwszy rozdział http://emmma9832.blogspot.com/2013/01/1want-u-back.html opowiadający o życiu pewnej dziewczyny zakochanej w Louisie!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaki mało ciekawy?!
    jesteś niesamowita ! uwielbiam romantyzm haha ;* Nie mogę się doczekać kolejnej części,oj 69 z Hazza ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. NOMINOWAŁAM CIĘ DO LIEBSTER AWARD.

    ZAPRASZAM DO SIEBIE PO WIĘCEJ INFORMACJI

    OdpowiedzUsuń