sobota, 10 sierpnia 2013

"Harry cz.40"

J:Harry ja nadal nie rozumiem dlaczego się na mnie drzesz ! – tym razem to ja podniosłam głos.
H:Nie rozumiesz ? Nie bądź śmieszna ! Wiesz doskonale o co mi chodzi ! – krzyknął.
J:Nie no to jakieś żarty ! Wyżywasz się na mnie nawet nie wiem dlaczego i jeszcze mówisz że jestem śmieszna. No raczej ty ! – wrzasnęłam, byłam taka zdenerwowana, zupełnie nie wiedziałam o co chodzi, siedzieliśmy sami w domu i oglądaliśmy film a on nagle zaczął wrzeszczeć.
H:Chciałbym aby twoje i Nialla stosunki ograniczyły się do minimum. – powiedział już troszkę delikatniej.
J:Słucham ? Ty sobię chyba żartujesz ! To mój przyjaciel ! – nie no zaskoczył mnie, kocham Nialla tak po przyjacielsku, zawsze mi się dobrze z nim gada ale nic po za tym !
H:To zacznij sobię szukać innego !
j:No chyba żartujesz ! Mam cię dość ! – rzuciłam w jego stronę poduszką i poleciałam do naszej wspólnej sypialni. Wyciągnęłam niewielką walizkę i zaczełam pakować swoje najpotrzebniejsze rzeczy.
H:Co ty robisz ? – Zapytał zdziwiony.
J:Nie widzisz ? Pakuje się ! – krzyknęłam i poszłam po kosmetyki.
H:Chyba oszalałaś ! – Hazza złapał mnie za nadgarstki.
J:Ja ? Harry zmieniłeś się ! Coś jest z Tb nie tak ! Mam tego dość ! – od kilku dni tak się zachowuje, warczy na Nialla, cały czas się mnie czepia i pilnuje na każdym kroku, nie rozumiem go. – Puść mnie ! – Wyszarpnęłam się mu i podbiegłam do walizki gdzie wrzuciłam swoje kosmetyki.
H:Gdzie pójdziesz ? – Zapytał a mnie nadeszła ochota na wygarniecie mu to co o nim mysle.
J:Harry zachowujesz się jak małe rozpieszczone i zazdrosne dziecko ! Nie poradzę sobię z dwójką małych dzieci w domu ! Harry czas dorosnąć ! Potrzebuje faceta a nie pięciolatka ! – Widać było że zaszokowały go moje słowa i pościł mnie wolno. Wsiadłam do swojego auta i ruszyłam w stronę domu Emmy. Nie chciałam niepokoić moich rodziców bo wiedziałam, że Harry Sb wszystko poukłada w głowię i będzie lepiej dlatego wolałam przenocować u Emmy. Cieszyłam się ze dziecku nic nie było, ponieważ przecież bardzo się zdenerwowałam. Przyjaciółka była zdziwiona moim widokiem ale szybko zrozumiała co mnie do niej sprowadza. Poszłyśmy do pokoju dziewczyny i opowiedziałam jej wszystko. Cały wieczór spędziłyśmy na gadaniu o naszych związkach i ogólnie o dziewczęcych sprawach jak kiedyś. Jej mama zrobiła nam pyszną kolację a później zmęczone położyłyśmy się spać. Rano uszykowałam się i pojechałam na uczelnie. O godzinie 15.00 pojechałam do sklepu po ciastka na które miałam ochotę kiedy zadzwonił telefon. Nie był to Harry jak się spodziewałam tylko Niall. Chciał spotkać się jak najszybciej bo miała jakąś ważną sprawę. Umówiliśmy się w takim jednym parku za 15 minut. Szybko się tam znalazłam i blondasek już na mnie czekał.
J:Co się stało ? – spytałam zaciekawiona.
N:Słyszałem że pokłóciłaś się wczoraj z Harrym ?- raczej zapytał niż stwierdził.
J:Niall jeśli Harry nasłał cię żebyś mnie przekonał abym wróciła to na darmo. – już miałam wstawać kiedy chłopak złapał mnie za rękę.
N:Czekaj to nie o to chodzi, sama musze ci coś powiedzieć. – Ponownie usiadałam i zabrałam od niego swoją rękę. – Bo ja…ja…to znaczy…to ja…Grece to ja pisałem ci te wszystkie miłosne listy. To dlatego Harry nie chce żebyśmy się przyjaźnili. – nie wiedziałam co powiedzieć. To ja przez ten czas zastanawiałam się kto to mógłby być a tutaj okazuje się że to Niall. Nie wiedziałam że czuje do mnie cos więcej niż przyjaźń. –Przepraszam, że ci nie powiedziałem ale zaczęłaś się spotykać z Harry’m, wiedziałem że się zakochałaś, a on nigdy nie patrzył tak na żadną dziewczynę. Nie wiedziałem jak ci to powiedzieć, może się bałem. Grece Kocham cię. Odkąd wparowałaś do łazienki. Masz coś w Sb co mnie urzekło. – zaszokował mnie, co ja miałam mu odpowiedzieć. Kochałam Harry’ego i wiedziałam to doskonale i przecież będziemy mieć razem dziecko. Ale znowu Niall był taki słodki kiedy pisał te listy.
J:Kiedy Harry się dowiedział ? – ciekawiło mnie to, no bo musiał wiedzieć już dawno, bo to wyjaśniałoby dlaczego się tak zachowywał.
N:Pamiętasz jak przed twoim domem się pobiliśmy ? – przytaknęłam. – Wtedy zobaczył jak wkładam list do twojej skrzynki od razu się domyślił. – no tak ! Wszystko jasne. Nie wierze, mam mętlik w głowie. Co mam powiedzieć Niall’owi? Czy przeprosić Harry’ego? I co będzie dalej z przyjaźnią chłopców? Nienawidzę takich rzeczy !
J:Niall przepraszam. Muszę to Sb wszystko ułożyć ! – i pobiegłam w strone mojego samochodu. Płakałam jak jeszcze nigdy. Wiadome było że zostanę z Harrym nie było innej opcji – kochałam go jak nikogo innego. No ale Niall – nie chcę żeby był z mojego powodu smutny, za wiele dla mnie znaczy by go stracić. Wiem że cierpiał, cierpi i będzie cierpiał z mojego powodu. To doprowadza mnie do płaczu. Czy mnie zrozumie ? Czy może mnie zostawi i kompletnie się ode mnie odwróci ? Chciałam jak najszybciej znaleźć się w objęciach Emmy, żeby powiedziała co myśli o tym wszystkim, żeby dała jakąś dobrą radę jak to miała w zwyczaju. Po kilku minutach siedziałam już u niej w pokoju tak jak chciałam - w jej ramionach.  


Udało się! Kiedy byłam nad morzem naszła mnie wena ! Wiem że krótki ale moja koleżanka prosiła abym dodałam jeszcze dzisiaj nowy rozdział. Przepraszam, że nie ma przecinków gdzie powinny być ale nie mam już siły sprawdzać ponieważ dzisiaj wróciłam i nie miałam okazji pójść spać. Jutro znowu wyjeżdżam wiec wątpię czy pojawi się nowy rozdział. Na pewno dodam jakiś tutaj : http://because-dreams-sometimes-come-true.blogspot.com/  Dziękuje i proszę o komentarze i waszą opinie. Może macie pomysł co powinna zrobić Grece ?