wtorek, 26 marca 2013

"Harry cz.35"


~Czytajcie notke pod rozdziałem!~

-Oczami Harry’ego-

Nie to chyba sen. Będę tatą. Nie mogę się już doczekać kiedy wezmę na ręce mojego drugiego skarba. Cieszę się że Grece nie wypytywała się mnie o tą sprawę z Niall’em. Ułatwiło to całą sytuację.
-Oczami Grece-

J:I co teraz ?- Zapytałam cały czas o tym myśląc.
H: Nie martw się na zapas. Chcesz mieć chłopca czy dziewczynkę ?- Uśmiechnęłam się.
J:Chłopca. – Obróciłam się. Leżałam na Hazzie.
H:A ja chcę dziewczynkę.- Pocałował mnie w nos.
J:Za niedługo się przekonamy.
H:Kupie ci auto. – Z choinki się urwał.
J:Po co ?
H:No a jak będziesz się poruszać z dzieckiem ?
J:No dobrze ale ja sama uzbieram i sobie kupię nie chcę cię naciągać.- Odpowiedziałam.
H:O nie, nie. Kochanie od teraz i nasze dziecko i wog my to nasz wspólny wydatek, ale nie w sumienie, ty nie będziesz na razie pracować  więc ty i bobas będziecie na moim utrzymaniu.
J:Ale ja się nie zgadzam.
H:Oj nie dyskutuj. Powiedziałem i zdania nie zmienie. – Uśmiechnęłam się tylko do niego i z trudem uszanowałam jego decyzje. – Twoi rodzice już wiedzą ?
J:Tak, trzeba będzie powiedzieć chłopką, a przede wszystkim twojej mamie. Pewnie się zdziwi co jej syn zmalował.
H:Ehahaha. – Zaśmiał się sarkastycznie.- Oboje zmalowaliśmy, a zresztą na pewno się ucieszy.

Rozmawialiśmy o swojej wspólnej przyszłości jeszcze długo. Harry został na noc więc oboje po pewnym czasie usnęliśmy.  
-Rano-

Kiedy zaczęłam się przebudzać próbowałam na omacku znaleźć ciało loczka. W pewnym momencie doszło do mnie że niema go koło mnie. Przyszła mi do głowy taka myśl  czy czasami to wszystko to nie jest zwyczajny sen i że to dzieje się tylko w mojej rozbujałej wyobraźni. Lecz jakoś mi to nie pasowało no bo przecież to wszystko co się działo ”wczoraj” było zbyt rzeczywiste. Podniosłam się i postanowiłam zejść na dół. Ku mojemu zdziwieniu w kuchni ujrzałam Stylesa robiącego omlety. Przywitałam się z nim i zafascynowana co wyczynia mój chłopak usiadam na krześle. Za chwilę podał mi na talerzu potrawę i do tego pomarańczowy soczek, zaraz i on usiadł ze swoją porcją jedzenia.
Serce bańkiJ:No jestem pod wrażeniem. – Zajadałam się kęsem, który przed chwilą wzięłam do buzi.
H:Muszę o Ciebie teraz dbać. – Roześmiałam się. – Co się śmiejesz ?
J:To nie jest choroba że aż tak musisz o mnie dbać.
H:Jak chcesz to mogę cię teraz zostawić samą i pojechać do domu. – Udał wielce obrażonego.
J:Dobra, dobra już nic nie mówię. Nawet mi się to podoba. – Hazza się uśmiechnął.
H:To się cieszę.

Oboje postanowiliśmy że pojedziemy odwiedzić mamę Harry’ego, bo okazało się że odwołują mi dzisiejsze zajęcia. Wcześniej loczek powiadomił rodzicielkę, a ja moich rodziców i zaczęliśmy się ogarniać. Harry wykąpał się w mojej łazience a ja poszłam do łazienki rodziców. Wykąpałam się, wysuszyłam i ułożyłam włosy, ubrałam się oraz zrobiłam makijaż. Pojechaliśmy jeszcze do domu chłopaków żeby Styles mógł przebrać się w czyste ciuchy. Wyjechaliśmy o 10.00 i droga potrwała nam 4 godziny. Dosyć szybko dojechaliśmy do domu Anne. Nie ukrywam że stresowałam się tą wizytą, ponieważ miałam po raz pierwszy poznać jego mamę. Nigdy przedtem jej nie wiedziałam ale dużo słyszałam z opowiadan Hazzy – Szczerze to wywnioskowałam, że to taki kochany maminsynek. Pukając do dziwi Harry mocno złapał moją rękę i powiedział cichutko : Nie bój się, będzie dobrze. Kiedy drzwi się otworzyły stała w nich uśmiechnięta kobieta. Wyglądała bardzo młodo i ogólnie jak na jej wiek była bardzo ładna. Cześć kochani. – Krzyknęła, a my weszliśmy do środka. Chłopak przedstawił nam siebie. Zdjęliśmy buty i poszliśmy do salonu. Harry cały czas trzymał mnie za rękę. Kobieta zrobiła nam herbatę i wszyscy troje usiedliśmy do stołu.
(A-Anne)
A:To co u was słychać ?- Uśmiech nie znikał z jej twarzy. H:No właśnie mamo. Przyjechaliśmy tu dzisiaj bo mamy coś ważnego do powiedzenia. – Upiłam łyk cieczy.
A:O co chodzi ? – Teraz jej przyjazny uśmiech przerodził się w bardzo poważny wyraz twarzy.
 H:No bo Grece i ja spodziewamy się dziecka. – Jego mama odchyliła się troszkę i z czepiła ze sobą swoje dłonie.  
A:Nie spodziewałam się że tak szybko będziesz ojcem, bo przecież ty sam zachowujesz się jeszcze jak taki mały bobas no ale skoro się tak stało.
G:To dobrze bo myślałam że pani będzie wściekła.- Odetchnęłam z ulgą.
A:Aż taka straszna jestem ? Niemożliwe. – Uśmiechnęła się – Szczerze to bardzo się cieszę że mój syn przynajmniej wybrał sobie kobietę w swoim wieku.
 H:Mamo !- Wrzasnął loczek.
A:Ale ja nigdy nic nie miałam do dużej różnicy wiekowej w związku, zresztą sama nie byłam lepsza al…
H:Mamo ! Skończ !
G:Nie awanturuj się wiem o twoich byłych dziewczynach.
H:Skąd ? – Zapytał zdziwiony.
G:Wiesz Trudo żebym nie wiedziała skoro Weronika gadała mi o was codziennie.
H:To już wszystko jasne.

Rozmawiało nam się bardzo dobrze. Mama Hazzy wypytywała się o naszą przyszłość i wog. Po 2h przyszła siostra Harry’ego która była bardzo miła i fajna. Ucieszyła się ze jej młodszy braciszek będzie tatą. Niestety nie poznałam ojczyma Stylesa bo musieliśmy już jechać. Źle się poczułam, a Harry jak zwykle przesadzał, pozatym miałam jutro na uczelnie na godzinę 9.00 więc chciałam się wyspać. W moim domu byliśmy o 22.00. Loczek jeszcze chwile posiedział a później pojechał do siebie. Wykąpałam się i poszłam spać. Ze snu wyrwał mnie budzik który zadzwonił o 7.30. Szybko wstałam i poszłam do łazienki się ubrać oraz ogólnie ogarnąć. Zjadłam śniadanie i jakieś 10 minut bo wyjściu moich rodziców do pracy usłyszałam klakson auta. Zdziwiona wyszłam przed dom. Moim oczom ukazało się świetne czarne auto. Nie znałam się na markach wiec nie wiedziałam czym prawdopodobnie będę się wozić.
H:I jak ci się podoba ? Jest twoje. – Powiedział z bananem na twarzy.
J:Jak ty je tak szybko załatwiłeś ?
H:Louis – Wzięłam lekki rozpęd i wskoczyłam na Stylesa.
J:No tak. Dziękuje – Wpoiłam się w jego usta.

Chłopak wyjaśnił mi wszystko co powinnam wiedzieć o aucie i wog. Poszłam szybko po swoją torbę i razem z chłopakiem wsiadłam do auta. Oczywiście ja kierowałam. Miałam prawo jazdy od ponad roku ale nie miałam auta więc wog go nie używałam. Sama dziwiłam się loczkowi że nie bał się ze mną jechać.



 
Hej miski wy moje ;** Od razu mówię nie znam się na markach auta więc zapytałam tatę o auto mojego wujka. Powiedział ze to
volksvagen passat więc wpisałam w Google i mam jakieś auto i nie jestem pewna czy to, to o które mi chodziło xDDDD Mam nadzieje że rozdział chodź troszkę się podobał. Anonimki podpisujcie się i też bardzo proszę wszystkich czytających o dodawanie komętarza, bo boli mnie troszkę to że mam np. 96 wyświetleń posta,  a tylko 11 komentarzy.  Min.15komów =Nowy rozdział.                                                                                     


Przepraszam że stawiam warunki ale naprawdę ja rozumiem że może wam się nie chcieć ale dla mnie jest bardzo ważna wasza opinia na temat tego co pisze.

niedziela, 24 marca 2013

Haters gonna hate - One Direction


Rycze. To jest fantastyczne <3 Moje chłopczyki.

Zmieniłam wygląd bloga. Nie do końca wygląda tak ja chciałam bo jest nie dokończony. Coś mi się zjebało i nie mogę dokonać zmian. Postaram się coś z tym zrobić ;D
Ps. A wog chcę was powiadomić że to jest 69 post na tym blogu. Świętujemy xDDDDD

sobota, 23 marca 2013

"Harry cz.34"


~ok. to tak żebyście ogarniali czas akcji ;) W opowiadaniu jest wrzesień 2013r więc to tak troszkę jestem do przodu więc za niedokładność bardzo przepraszam xD Miłego czytania.~

-Oczami Grece-
Mój płacz usłyszała chyba mama bo od razu przyleciała do mnie z drugiego pokoju. Przytuliła mnie i to właśnie było mi teraz potrzebne. Nie pytała się o co chodzi po prostu pozwoliła mi się wypłakać. Próbowała mnie uspokoić co wcale nie było łatwe. Płakałam bo Harry się zmienił, że nie jest już tak jak dawniej, a do tego prawdopodobnie będę mamą. Co ja zrobię jeśli Hazza mnie zostawi albo się już nie pogodzimy. Kocham go ale jeśli miałby mnie okłamywać to niechęcę go znać. Może troszkę dzisiaj przesadziłam ale już nie wytrzymałam, po prostu miałam już dość tego kontrolowania mnie i Nialla. To było jakieś idiotyczne, on sobie chyba coś ubzdurał, przecież ja w ogóle nic nie czułam do Horana z wyjątkiem przyjaźni. Możliwe jest to że jest zazdrosny o nasza przyjaźń ? Nie ja nie mogę tego tak zostawić. Kiedy przestałam płakać i się troszkę uspokoiłam postanowiłam się odezwać.

J:Mamo ?
M:Tak ? – w jej głosie była taka czułość, widać było że się martwiła.
J:Bo wiesz ja chyba jestem w ciąży. – Tak, postanowiłam jej to powiedzieć.
M:Co znaczy chyba ?
J:Bo nie robiłam testu ani nie byłam u ginekologa. – Jedna łza spłynęła po moim policzku.
M:To trzeba iść kochanie jak najszybciej.
J:Ale ja się boje, a w dodatku ta kłótnia z Harrym. Mamo co będzie jak my się nie pogodzimy. Ja chcę żeby dziecko miało obojga rodziców.
M:Na pewno sie pogodzicie, a zresztą jeszcze się o to nie martw najpierw sprawdź czy w ogóle jesteś w ciąży.
J:Dobrze. A jesteś na mnie zła ? – Zapytałam troszkę przerażona całą sytuacją.
M:Oczywiście że nie. Owszem nie chciałam żebyś miała dziecko tak wcześnie bo wiem co to znaczy. Mi cudem udało się skończyć studia ale to dzięki twojemu tacie mi się udało. Ułożysz sobie życie, bo jesteś silna. W poniedziałek zadzwonię do lekarza i cię umówię, a teraz śpij i się kochanie nie przejmuj.

Mama wyszła z pokoju a ja zostałam sama. Szybko przebrałam się w pidżamę i położyłam do łóżka. Myślałam jeszcze nad moim życiem ale na szczęście udało mi się zasnąć. Rano obudził mnie sms. Zaspana sięgnęłam ręką po telefon. Wiadomość była od Emmy :
-Hej złotko. Jak się czujesz mam do cb przyjechać ?-
Postanowiłam jej odpisać.
-Fajnie by było gdybyś przyjechała ;*-
-Dobra już jadę. Czekaj na mnie-

Wzięłam szybki prysznic, umyłam zęby, ubrałam to, pomalowałam się  i rozczesałam włosy. Zdążyłam jeszcze zjeść śniadanie z rodzicami. Miałam nadzieje że mama nic nie mówiła na razie tacie, bo pewnie sama uznała że nie ma go co denerwować. Po jakiś 10 minutach przyjechała Emma, poszłyśmy na górę. Opowiedziałam jej o moich podejrzeniach i w ogóle. Jak zwykle się rozryczałam. Harry dobijał się do mnie cały dzień ale ja nie odbierałam ponieważ wiedziałam że rozmowa z nim dużo by mnie kosztowała. Emma i ja postanowiłyśmy że obejrzymy jakąś komedie. Zrobiłyśmy popcorn i oglądałyśmy film. Em została u mnie na noc.
-Następnego dnia w poniedziałek. –

Nie budząc Emmy poszłam do łazienki. Wykąpałam się i ubrałam to.. Zeszłam na dół zrobić sobie i Em śniadanie. Na stole leżała kartka od mamy.
- Umówiłam cię do lekarza. Masz na 15.00, dzisiaj. Przepraszam że z tobą nie pójdę ale nie wyrwę się z pracy, może zabierzesz Emme. Buziaki Mama. –

Poszłam na górę obudzić Emmę. Zgodziła się ze mną pójść do tego ginekologa . Wyciągnęłam ciuchy dla dziewczyny i poszła do łazienki a ja zrobiłam śniadanie. Zajęcia dzisiaj miałam na 11.00 więc się nie spieszyłam. Kiedy dziewczyna wyszła z Łazinki przyszła na dół i zjadłyśmy śniadanie. Em nie miała dziś zajęć wiec uznałyśmy że ja pójdę na uczelnie a ona obok do galerii handlowej na zakupy, póżniej po mnie przyjdzie i pójdziemy do lekarza. Poszłam jeszcze do łazienki umyć żeby, rozczesać swoje włosy i pomalować usta błyszczykiem. Spakowałam się jeszcze i obie wyszłyśmy z domu. Po jakiś 20 minutach byłam już na uczelni. Cały czas martwiłam się tą wizytą u ginekologa. Bałam się i stresowałam przez co w ogóle nie mogłam się skupić na wykładach. O 14.00 wyszłam z budynku i ruszyłam w kierunku mojej przyjaciółki.
J:Co ty robiłaś tyle godzin w tej galerii ?
E:Byłam z Liam’em bo akurat miał czas i przyjechał.
J:Ale nie mówiłaś mu gdzie jedziemy ?- Troszkę się przeraziłam.
E:No oczywiście że nie. Głupia nie jestem.

Po jakiś 40 minutach byłyśmy już na miejscu i obie siedziałyśmy na poczekalni. Strasznie się stresowałam, to był dla mnie koszmar, a kiedy wywołali moje nazwisko serce zaczęło mi coraz szybciej bić. Mój lekaż oznajmił mi że za 8 miesięcy zostanę mamą. Dokładnie to termin miałam na 20 kwietnia. Szczerze to byłam przerażona. Po mojej głowie krzątało się wiele myśli. Bałam się. Kiedy wyszłam z gabinetu usiadłam koło Em. Zaczęłam płakać. Dziewczyna mnie przytuliła. Zawsze myślałam, że kiedy dowiem się że zostanę mamą to będzie najszczęśliwsza chwila w moim życiu. – Myliłam się.
E:I co teraz zrobisz ? Powiesz Harry’emu ? – Zapytała.
J:Nie wiem.

Obie wyszłyśmy i zamówiłyśmy Taxi. Po 35 minutach byłam już w domu. Emma niestety musiała jechać bo miała jakąś sprawę do załatwienia razem z mamą. Kiedy moi rodzice wrócili z pracy, kazałam im usiąść. Wyznałam im, że jestem w ciąży. Rozryczłam się przy tym. Tato był w szkoku i zadawał mnóstwo pytań na które nie byłam w stanie odpowiedzieć. Po skończonej rozmowie poszłam do siebie. Mój telefon zaczął wibrować. Dzwonił Harry. Odebrałam.
J:Hallo ?
H:No dzięki bogu. W końcu.
J:Czego chcesz ?
H:Chcę się z tobą spotkać.
J:Nie mam ochoty nigdzie iść.
H:To ja przyjadę do ciebie. – Troszkę uradowała mnie ta wiadomość, ponieważ właśnie teraz bardzo go potrzebowałam.
J:No dobrze, czekam.

Odłożyłam słuchawkę i zeszłam na dół powiedzieć mamie żeby go wpuściła jak coś. Położyłam się na swoim łóżku i gapiłam się w jeden punkt. Po chwili do mojego pokoju ktoś zapukał.
J:Proszę. – Otarłam swoje łzy.
H:Hej. – Usiadł koło mnie na łóżku.
J:Co chcesz ?
H:Chcę przeprosić. – Był smutny i przygaszony.
J:A zaraz znowu zrobisz to samo.
H:Nie kochanie, naprawdę obiecuje. Kocham cię. – Zbliżył się delikatnie do mnie.
J:Ale obiecaj że nigdy mnie nie okłamiesz.
H:Chciałbym ale jest jedna rzecz o której nie mogę ci powiedzieć.
J:Chodzi o ciebie i o Nialla ? – Zapytałam.
H:Tak ale proszę nie dopytuj mnie o co chodzi .
J:No dobrze.
H:To co wybaczasz mi ? – Na jego twarzy pojawił się delikatny uśmiech.
J:Tak. Bo cie kocham. – Przytuliłam się bardzo mocno do chłopaka. Leżeliśmy tak wtuleni jakieś 10 minut i rozkoszowaliśmy się swoją obecnością. – Harry muszę ci cos powiedzieć. – On ma prawo wiedzieć, bo w końcu jest ojcem.
H:Tak ? – Popatrzył w moje oczy.
J:Byłam dzisiaj u lekarza.
H:Coś ci jest ?
J:Nic, to znaczyjest, bo wiesz będziesz tatusiem. – Mina chłopaka była bezcenna.
H:Jezu naprawdę. Kotku to cudownie.
J: Czy ja wiem. Dopiero co zaczęłam studiować, a ty rozwijasz swoja karierę. To nie jest najlepszy moment.
H:Wariatko jesteście dla mnie ważniejsi niż jakaś tam kariera. Nawet nie wiesz jak się cieszę, a ty jakoś sobie poradzisz z tymi studiami. Pomogę ci. – Styles od razu poprawił mi humor. Wpoił się w moje usta. Chodź jeszcze troszkę byłam zła na niego to byłam szczęśliwa. Może za szybko mu wybaczyłam, ale nie robie tego tylko dla siebie ale i też dla dziecka, bo to ono jest teraz najważniejsze.

 
Tak wiem, ciągle o tym dziecku i wog ale jakoś tyle mi zajął ten temat. Mam nadzieje że was nie zanudziłam i że chodź troszkę się podoba. Anonimki podpisujcie się miśki wy moje ;*I bardzo proszę o komentarze, bo widze ile jest wyświetleń posta a ile komentarzy. Było by cudownie gdybyście wszyscy dodawali komy ;** Bardzo was proszę i bardzo przepraszam jeżeli was w jakimś stopniu zawiodłam.

piątek, 22 marca 2013

The Versatile Blogger

Hej to kolejna nominacja tyle że do The Versatile Blogger. To jej blog. A więc :
Nominowany powinien :

1.Pokazać nagrodę The Versatile Blogger na swoim blogu.
2.Ujawnić 7 faktów o sobie.
3.Nominować 10 blogów lub mniej i poinformować o tym ich autora.
4.Podziękować nominującemu.

Fakty :
-Kocham swój komputer ;) Ostatnio mi się śniło że wbiegłam do płonącego się budynku po to żeby go ratować xDDDDDD
-Lubię robić zdjęcia.
-Czekam na tego jedynego.
-Nie wiem jeszcze co będę robić za jakieś 6 lat. Nie wiem co będę studiować bo nie mogę się zdecydować .
-Chciałabym być aktorką ale raczej się nie uda.
-Uwielbiam czytać książki, a zwłaszcza takie kompletnie nie realne.
-Moim zdaniem małe dzieci są wspaniałe. ;)

To tyle mam nadzieje że was nie zanudziłam. Kolejny rozdział dodam jutro ;* Obiecuje. I bardzo przepraszam że tyle czekacie na kolejne części ale teraz jestem chora i ogólnie nie wstaje z łóżka tylko teraz lepiej się poczułam to zrobiłam te dwie notki by mieć je z głowy ;) xoxo

Jeszcze nominowane blogi. (Wiem że powinno być więcej no ale)

http://my-neme-is-west-stella-west-and-1d.blogspot.com/
http://iamhorangirl.blogspot.com/

The Best Blog Award



Hej, hej miśki ;* Ok. to po pierwsze dostałam nominacje od paulla

z tego bloga do The Best Blog Award. Druga nominacja od dziewczyny z tego bloga do The Best Blog Award. To moja pierwsz nominacja więc wyjaśniam :

-każdy nominowany do TBBA odpowiada na 5 pytańponiżej*
- nominować 10 blogów, które twoim daniem na to zasługują.
- poinformować o tym autora bloga.
- odpowiedzieć na 5 pytań poniżej.

Pytania i Odpowiedzi:
1. Ile masz lat?
-14 ;)
2. Co Cię skłoniło do prowadzenia bloga?
-W sumie to nie wiem. Pamiętam że kiedy zostałam directionerkązaczęłam czytać różne blogi z opowiadaniami o nich i tak mnie wciągnęło i tam mi się spodobało że sama zdecydowałam że wymyśle i napisze własną historie na swoim blogu.
3. Dlaczego piszesz o tym, o czym piszesz?
- Bo kocham one direction. Proste ;D
4. Jak długo piszesz bloga?
- Od 11.08.2012r
5. Twoje największe marzenie to?...
- Maże żeby spotkać Harry’ego i żebyśmy byli razem. Wiem że raczej się nie uda i gadam jak jakaś pieprznięta fanka ale co tam xD

Ludzie ja nie znam tyle fajnych blogów, a nie chcę na siłę dlatego nominuje tylko :

http://angelisirresistible.blogspot.com/

*Tych pytań nie można zmieniać.

niedziela, 17 marca 2013

"Harry cz.33"


Obudził mnie szum fal, czułam jak lekki wiaterek powiewa w moją stronę. Otworzyłam oczy i zobaczyłam piękny ocean. Zaczęłam sobie przypominać wczorajszy wieczór. Było cudownie, przeanalizowałam każdą scenę odkąd tu przyjechałam. W pewnym momencie poczułam jak ktoś jeździ delikatną dłonią po moim boku. Uśmiechnęłam się sama do siebie i odwróciłam się na drugą stronę. Harry wpatrywał się teraz we mnie. To było takie urocze.
H:Hej kocie. – Odgarnął moje włosy.
J:Cześć, jak się spało ?
H:Bardzo dobrze, a szczególnie po tak wspaniałym wieczorze. – Roześmiałam się tylko, a on mnie pocałował.
J: Jestem głodna. Mamy coś do jedzenia ?
H: Tak pójdę zobaczyć ale najpierw się ubiorę. – Roześmiałam się na widok gołego Hazzy. Co prawda nie po raz pierwszy go takiego widzę, no ale cóż. Chłopak szybko ubrał majtki i spodenki. Podszedł do reklamówki i zaczął coś tam grzebać. – Mamy mandarynki i dwa batony. – Uśmiechnął się
J:Nie najemy się no ale cóż. – Zawinęłam się kocem i podeszłam do Harry’ego.

Loczek usiadł na pisku i rozszerzył nogi. Usiadłam po miedzy jego nogi i wtuliłam się w jego tors. Przy fajnej zabawie zajadaliśmy batony i mandarynki. Po jakiejś godzinie postanowiłam sie ubrać. Przebrałam się niestety w wczorajsze ciuchy. Kiedy poszłam opukać sobie ręce usłyszałam jak Harry mnie woła. Podeszłam do niego i zobaczyłam że na drzewie wydrapał wielkie serce i pierwszą literkę swojego imienia.
H: Teraz twoja kolej chyba że mnie nie kochasz i tego nie chcesz.- Wskazał na puste miejsce w sercu, a ja bez żadnego zastanowienia się wydrapałam na drzewie w środku serca +G.
J:Kocham cie. – Pocałowałam go.
H: Ja Ciebie też.
J: Jak stąd do księżyca ? – Chłopak się roześmiał.
H: I jeszcze dalej. – Tym razem to on wpoił się w moje wargi – toczyliśmy naszymi językami długą walkę.

Po godzinie zaczęliśmy się zbierać. Pożegnaliśmy morze i upojne chwile w tym miejscu. Powoli poszliśmy do naszego samochodu które było 15 minut od nas. Kiedy doszliśmy Styles wsadził koc i resztę do bagażnika, a później odjechaliśmy.
-Kilka dni później-

Zaczęłam studiować. Bardzo mi się podoba ale mam mniej czasu dla Harry’ego. Przez to często się kłócimy. Między Loczkiem a Horanem troszkę się poprawiło. Przynajmiej już tak na siebie nie warczą. Moje mdłości nie ustąpiły. Mam pewne podejrzenia że jestem w ciąży i że Harry miał racje. Boję się to sprawdzić, ponieważ po prostu boje się że okaże się że jestem w ciąży, a przecież dopiero co zaczęłam studia. Loczek nic nie wie o moich podejrzeniach i niech tak zostanie ponieważ pewnie kazałby mi iść do ginekologa albo zrobić test. Dzisiaj jest sobota więc cała nasza siódemka się spotyka. Kiedy zjadłam śniadanie poszłam do łazienki. Ubrałam się i ułożyłam włosy w artystyczny nieład. Na rzęsy nałożyłam tusz i usta pomalowałam truskawkowym błyszczykiem. O 12.26 wyszłam z domu. Droga do chłopców zajęła mi chwilkę. Czekali już tylko na mnie. Mieliśmy sobie zrobić maraton filmowy. Oczywiście nie obeszło się bez moich zachcianek. Harry leciał mi do sklepu to po truskawki i bitą śmietanę, to po czekoladę itp. Dziwiło mnie to że jeszcze nikt z nich się nie domyślił. Ja byłam w 90% pewna że w moim organizmie tworzy się nowe życie, ale jak mówiłam nie chciałam mieć tej 100% pewności. Pod czas oglądania filmów Louis, Emma, Liam, Harry i Zayn zasnęli. Jedno po drugim odleciało. Zostałam tylko ja z Niall’em.  Skończył się nam popcorn więc oboje poszliśmy do kuchni i zaczęliśmy robić kolejną porcje. Śmialiśmy się i rozmawialiśmy. W pewnym momęcie się poślizgnęłam i wpadałam prosto w ramienia Horana. Sytułacja taka sama jak na filmach – nagle w tym momęcie do kuchni wpadł Styles i zaczął się wydzierać na blondasia że ma się trzymać z daleka ode mnie. Usiadłam na krześle i słuchałam jak obaj się na siebie drą.
H: Ona cie nie kocha ! Nie masz na co liczyć !
N: I tak kiedyś ją zdradzisz, zmieniasz dziewczyny jak rękawiczki !
H: Pojebało cie. Nigdy jej nie zdradzę ! Jesteś zasłony !
N: Ogarnij się człowieku to ty tu wpadasz i robisz awanturę !
H: Widocznie mam powód !
N: Dobra daruj sobie ! – Wyszedł z domu. Chłopaki wszystkich pobudzili. Ale ktokolwiek bał się odezwać.
J:Co ty robisz ? Nie poznaje cie ostatnio.
H:Co ja robie ? Co on robi.
J: Poślizgnęłam się, a on mnie złapał wielki mi hallo, masz powody do awantury.
H: Z mojej perspektywy inaczej to wyglądało.
J: Właśnie ! Najpierw daj komuś wyjaśnić, a potem się na niego wydzieraj. Harry zmieniłeś się ! Nie jesteś taki jak kiedyś, a ja nie wiem dlaczego.
H: Nie mogę ci powiedzieć.- Posmutniał
J:Myślałam że nie mamy przed sobą tajemnic, ale jednak się myliłam. – Udałam się w stronę drzwi.
H: Gdzie ty idziesz ? – Złapał mnie za rękę.
J: Do domu. Mam cie dość !

Widać było że Harry’ego zabolały te słowa ale chciałam stamtąd jak najszybciej wyjść. Zamówiłam taxi i pojechałam do domu. Wbiegłam szybko na górę i rzuciłam się na łóżko. Zaczęłam płakać.
-Oczami Harry’ego-

Nie mogłem jej powiedzieć że to Niall wysyłał jej te listy bo nie wiem jak by się zachowała. Cały czas słyszałam jej słowa które naprawdę mnie dobiły. Zamknąłem się w pokoju i już nie wyszedłem z niego.
-Oczami Nialla-

On zwariował! Kocham Grece ale zrozumiałem że ona kocha Harry’ego. Nie odpuściłem tak do końca. Chciałem się pogodzić z Stylesem bo przecież to mój przyjaciel ale po tym co się dzisiaj wydarzyło mam go zupełnie gdzieś. Wkurzył mnie ! Mam nadzieje że Grece przez tą kłótnie teraz nie cierpi.
 
 
Wiem szybki obrót spraw ale nie wiedziałam co wymyślić na taką jakby druga część. Dziękuje za tyle wyświetleń i tyle komentarzy. Nie wiem kiedy dodam następny rozdział bo nie mam zbytnio czasu.  Pa miśki ;**

Liebster Awards.


Hej. Po pierwsze kochani przepraszam za to że nie dodawałam nowych rozdziałów ale miałam chwilowy brak dostępu do Internetu. Męka ;( Po drugie dostałam nominacje do Liebster Awards. Pewnie każda/każdy z was wie o co w tym chodzi no ale tak dla przypomnienia.  Dostajesz nominacje za „dobrze wykonaną robotę” Od bloga który cie nominował dostajesz 11 pytań i musisz na swoim blogu na nie odpowiedzieć. Potem sama/sam wymyślasz 11 pytań na które 11 nominowanych przez cb blogów mają udzielić odpowiedzi u siebie. A więc nominacje dostałam od Caroline Tomlinson – to jej blog.
Pytania zadane przez nią :

1.Jak się nazywasz?
2.Jak to się stało, że jesteś Directionerką?
3.Ile posiadasz blogów ? Jeśli więcej niż jeden to podaj do innych linki.
4.Co lubisz robić najbardziej?
5.Masz jakieś zwierzątka ? Jak tak to jak się wabią?
6.Gdzie chciałabyś mieszkać w przyszłości?
7.Co sprawia że się uśmiechasz?
8.Ile masz zdjęć 1D na telefonie?
9.Kim chcesz zostać w przyszłości?
10. Masz konto na tt? Jeśli tak to podaj to cię fllownę. ;P
11. Ile razy byłaś za granicą ?

Moje odpowiedzi :

1.Daria
2. Nudziło mi się i postanowiłam wejść sobie na yt i wpisałam sobie one direction. Przesłuchałam każdą ich piosenkę. Zakochałam się w tych słowach i w tych głosach. No i tak to się stało że jestem directionerką.
3.Narazie tylko ten ale planuje założyć drugi. Mam już dwa rozdziały. ;)
4.Słuchać muzyki no i przeglądać blogi o 1D.
5.Mam pieska  który wabi się Dora.
6.W Londynie.
7.Hmmmmm. Moi przyjaciele i oczywiście nasi kochani idioci.
8.Bardzo dużo.
9.Jeszcze nie wiem. Cały czas się zastanawiam.
10.Tak. keysley2010
11. Cztery.

Moje pytania :
1.Ile masz lat?
2.Który z chłopaków 1D ma najlepszą fryzur?
3. Pamiętasz od kiedy jesteś directionerką ? Jeśli tak to od kiedy?
4.Lubisz się uczyć?
5. Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia?
6. Wolisz mieć 1 przyjaciółkę i 0 koleżanek czy kilkanaście koleżanek i żadnej przyjaciółki?
7.Za co kochasz 1D ?
8. Dlaczego prowadzisz swojego bloga?
9.Masz jakąś płytę 1D? Jeśli tak to jaką?
10.Jaki kolor oczu podoba ci się najbardziej?
11. Twoje hobby ?

Nominowane blogi :
http://love-friendship-hatred.blogspot.com/
http://szalencze-marzenia-szararzeczywistosc.blogspot.com/
http://iamhorangirl.blogspot.com/
http://turnback-time.blogspot.com/
http://zwyklemarzenianiedospelnienia.blogspot.com/
http://historia-pewnej-koszulki-w-paski.blogspot.com/
http://onedirection11111.blogspot.com/
http://beyourselfafterall.blogspot.com/
http://beautiful-magic-and-scared.blogspot.com/
http://stereo-soldier.blogspot.com/
http://a-little-of-the-good-life.blogspot.com/

niedziela, 10 marca 2013

"Harry cz.32"

Scena 18+ jak nie chcesz to nie czytaj !

G:Co ty idioto robisz ? – Krzyczała i biła pięściami moje plecy.
J:Nie denerwuj się kotku. – W sadziłem ja do auta, a zaraz i ja wsiadłem do samochodu.
G: Możesz mi powiedzieć co to było ?
J:On nie będzie cie całował.
G:Ale to byłą tylko gra. To nic dla mnie nie znaczyło. J:Może dla Ciebie nie ale dla kogoś innego tak. – Odpaliłem samochód i szybko odjechałem z pod mojego domu.
G:Co masz na myśli ? – Słodko zmarszczyła czoło.
J:Nie ważne.
G:To może powiesz mi chociaż gdzie jedziemy ? – Czułem że byłą zła no ale co miałem zrobić ? Zazdrość jest silniejsza.
J:Na plaże.

Grece przez całą drogę się nie odzywała. Nie chciałem żeby z mojego powodu byłą smutna lub zła. Wiem że od dzisiaj moje i Nialla stosunki pogorszą się. Zdaje sobie sprawę że całym moim światem jest Grece i kiedy ją stracę to nie będę miał po co żyć. Po godzinie dojechaliśmy na piaszczystą plaże. Czemu właśnie tam ? Odpowiedz jest prosta. Wiem że Grece lubi romantyczne miejsca i w ogóle te klimaty. Znam takie fajne miejsce które jest odizolowane od świata. Mało kto wie że ono istnieje. Odkryłem je dosyć niedawno, a właściwie kiedy się zgubiłem i nie mogłem dojść do miejsca gdzie byli chłopcy. Zaparkowałem auto na parkingu przy plaży, wysiadłem z auta i otworzyłem drzwi Grece.
G:Nigdzie nie idę. – Czy ona musi być aż tak uparta ? W kim ja się zakochałam ?
J:Wysiądziesz sama lub ja wyciągnę cie siłą.
G:Próbuj bo ja się stąd nie ruszam. – Uśmiechnąłem się tylko do niej cwaniacko i poszedłem do bagażnika.

Wyciągłem koc który przewiesiłem sobie przez ramie, moje i Grece ciuchy które przypadkowo miałem w bagażniku i jakieś jedzenie które  nie wiem jakim cudem się tam znalazło.  Znowu podszedłem do mojego skarba.
J:To jak wychodzisz sama ? – Zapytałem ostatni raz.
G:Nigdzie się stąd nie ruszam chyba już mówiłam.

Jednym szybkim ruchem wziąłem dziewczynę na ręce i wyciągłem z auta. Powtórzyła się akcja ta która była przed moim domem. Nie dawałem za wygraną i dalej ja mocno trzymałem. Po 10 minutach doszedłem do celu . Postawiłem Grece na nogach i ruszyłem uśmiechnięty w stronę morza.
-Oczami Grece-

Kiedy Harry mnie postawił zamarłam. To miejsce było cudowne. Czysta woda rozbijała się o brzegi, słonce zaczęło już zachodzić. Było po prostu pięknie. Troszkę się zagapiłam i po jakiś dwóch minutach wyciągnął mnie z zamyśleń Styles.
H:Co podoba ci się ? – Uśmiechnął się cwaniacko.
J:Jak ty znalazłeś to miejsce ? – Zbiegłam do mojego chłopaka.
H:Przypadkowo. – Zaczął rozkładać koc i inne takie.
J:Ale wiesz że nie możemy tutaj zostać ?
H:Czemu ?
J:Bo Weronika dzisiaj wyjeżdza pamiętasz ?
H:To zadzwoń do niej i powiedź jej że bardzo ja przepraszasz ale nie możesz jej odprowadzić na samolot. – Rzucił mi telefon bo swój zostawiłam w domu razem z moja torebką.
J:No ale się z nią nie pożegnała.
H:Oj dziewczyno nie wymyślaj. Zobaczysz ja za dwa miesiące. Dzwoń ! – Uśmiechnął się a ja wykręciłam numer do kuzynki.

Dziewczyna zrozumiała i nie miała mi tego za złe. Razem z Harrym świetnie się bawiłam. Przebrałam się w to, bo było mi gorąco i we dwoje lataliśmy po plaży. Hazza wrzucił mnie do wody. Myślałam że go zabije. Kiedy na chwile obrócił się wykorzystałam ten moment do zemsty. Nabrałam do ręki piasek i wsypałam mu go na głowę po czym go przewróciłam i oboje tarzaliśmy się w piasku. Po chwili Harry zatrzymał się. ( Leżeliśmy na piasku. Ja na dole on na górze. )
H:Kocham cię. – Otarł moje Policzko z piasku.
G:Ja Ciebie też ale nie rozumiem twojego zachowania. – Loczek lekko się uśmiechnął.
H:Bo widzisz jestem facetem, który cie kocha no i ty jesteś dla mnie najważniejsza. Zrozum jesteś moja i nikt inny nie ma prawa cie całować.
G:No dobrze, a wiec ty mnie pocałuj. – Hazza otworzył swoje usta i powstał taki piękny szczery uśmiech.  

Wpił się w moje wargi. Nasz języki toczył zaciętą walkę. Był to nasz najdłuższy i najbardziej namiętny pocałunek. Harry delikatnie zaczął masować moje biodro. Roześmiałam się przez pocałunek.
J:Chcesz to robić tutaj ? – Uśmiechnął się.
H:Nikt nas nie zobaczy, a zresztą jest już ciemno.
J:No dobra jak chcesz.

Harry znowu wpił się w moje wargi. Powolutku zaczął ściągać moje spodenki. Gdy już leżały gdzieś na piasku włożył rękę pod moją bluzkę. Delikatnie przez mój brzuch dotarł do piersi. Włożył rękę do stanika i zaczął wykonywać wolne okrągłe ruchy moimi piersiami wciąż całując to mój dekold to szyje. Po chwili uniosłam się by loczek mógł zdjąć ze mnie bluzkę. Kiedy już ją ze mnie zerwał łącznie ze stanikiem zabrałam się za jego koszule w kratę. Powoli rozpięłam guziki i zerwałam ja z niego. Po chwili jak i jego koszula  tak i spodenki leżały obok jakiegoś drzewa. Oboje zostaliśmy tylko w majtkach które dla Harry’ego były drobnostką. Szybko je zerwał i oboje mieliśmy już całkowity dostęp do siebie. Obróciliśmy się tak że ja leżałam na Stylesie. Zaczęłam bawić się jego przyjacielem który od dawna stał już na baczność. Hazza cicho pojękiwał, wiedziałam że sprawia mu to przyjemność więc przyspieszyłam swoje ruchy.  Kiedy już skończyłam znowu się przekręciliśmy i ja leżałam pod Hazzą. Poczułam, jak jego dwa palce odnajdują moje wnętrze i wsuwają się w nie.  Zaczęłam coraz głośniej jęczeć gdy chłopak zaczął poruszać nimi coraz szybciej. Po chwili wyciągnął swoje palce i włożył w miejsce w którym były przed chwila swojego przyjaciela. Harry wykonywał coraz szybsze ruchy, swoje paznokcie wbiłam w jego plecy i oboje zaczęliśmy głośno jęczeć.  Po jakiś 2 minutach równo doszliśmy i oboje rozkoszowaliśmy się wspaniałym orgazmem. Kiedy loczek wyszedł ze mnie zrobiło mi się troszkę dziwnie. Zatęskniłam za tym.  Przewróciłam się na drugą stronę i położyłam swoją głowę na jego torsie.
J:Kocham cię. – Czułam że Harry się uśmiechnął.
H:Tez cie kocham.
J:Wiesz troszkę mi zimno.
H:Czekaj przyniosę koc. – Chłopak wstał i podszedł to miejsca gdzie leżał nasz duży koc. Otrzepał go i po chwili był już przy mnie. Położył się koło mnie i okrył nas miękkim kocykiem. – Lepiej ?
J:Tak, ale przytul mnie. – Obróciłam się w stronę oceanu, a chłopak objął mnie swoimi rekami. Oboje zasnęliśmy.


Hej. Przepraszam że dopiero dzisiaj wrzucam ale czekałam na 10 komentarzy ;) Mam nadzieje że spodobał wam się ten rozdział, jest taki troszkę romantyczny. Mi się podoba xDDD Mam proźbę do anonimów. – Możecie podpisywać się imieniem lub pseudonimem ? Będę wdzięczna. I mam jeszcze jedna sprawę. Może umiecie lub znacie kogoś kto mógłby wykonać dla mnie szablon. Oczywiście jakoś bym się odwdzięczyła ;) Jak coś to piszcie na ten e-mail : keysley2010@o2.pl Bardzo proszę o pomoc.

wtorek, 5 marca 2013

"Harry cz.31"

-Oczami Harry’ego-

Jaki ja jestem wściekły. Boże nie mogę mu tego wybaczyć. Mógł mi powiedzieć a nie odstawiać takie coś. Ja naprawdę kocham Grece. Obdarzyłem ja wielkim uczuciem, to jest miłość i wiem że ona jest tą jedyną. Jak trzeba będzie to będę o nią walczyć nawet jeśli to będzie skutkowało rozpadem zespołu. Wróciłem do domu od razu zdenerwowany poszedłem do siebie. Louis zapukał do mnie.
J:Proszę !
Lou: Co jest stary ? – Wszedł do mojego pokoju.
J:Nie ważne. – Warknąłem.
Lou: Jestem twoim przyjacielem, możesz mi powiedzieć.
J:Nobo Niall zakochał się w Grece. – Chciało mi się płakać.
Lou: Co ty gadasz ?
J:Mówie prawdę. Wysyłał jej listy miłosne no i dzisiaj go na tym przyłapałem. Pobiliśmy się.
Lou: Właśnie widzę. – Wskazał na moja ranę.
J:Co ja mam teraz zrobić ? – Byłem bardzo smutny.
Lou: A Grece o tym wie ?
J:Nie, razem z Niall’em powiedzieliśmy jej że ta bójka to był przypadek.
Lou: To ona was widziała ?
J:Tak i nie zadawaj już więcej pytań. Chce zostać sam.

- Oczami Nialla-
Dojechałem do domu zaraz po Stylesie. Poszedłem wkurzony do kuchni i nałożyłem sobie pizze na talerz. Do kuchni wkroczył Tommo.

-Oczami Louisa-
To się porobiło. Chce im obu pomóc ale nie wiem jak. Z jednej strony rozumiem Harry’ego ale i też Nialla. Poszedłem pogadać z Niall’em.

J:Możesz mi to wszystko wyjaśnić ? – Usiadłem naprzeciwko niego.
N:Ale co ?
J:Sprawe z Grece.
N: Louis nie chcę o tym gadać.
J:Dobra jak chcesz, ale mówię ci Hazza nie odpuści za bardzo ja kocha. – Niall poszedł do swojego pokoju.

-Oczami Grece-
Obudziła mnie Weronika, która niestety dzisiaj wyjeżdża.

W:Wstawaj. Pomożesz mi się spakować. – Zaczęła skakać po moim łóżku.
J:A ty z czego się tak cieszysz skoro dzisiaj wyjeżdżasz.
W:Bo okazało się, że moja mama zdecydowała, że się tu przeprowadzamy.
J:Co !?- Od razu się podniosłam.
W:Tak, tyle że to dopiero za dwa miesiące.
J:A czemu ?
W:No bo musimy załatwić z mamą wszystkie formalności, ona musi znaleźć mieszkanie no i  prace w Londynie co jak wiesz nie jest proste.
J:No tak, ale się cieszę. – Byłam szczęśliwa że Wera przeprowadza się do Wielkiej Brytanii.

Poszłyśmy spakować dziewczynę. Samolot miała o 19.00 więc miałyśmy sporo czasu. Zrobiłyśmy sobie pyszne naleśniki i je zjadłyśmy. Po śniadaniu poszłam do łazienki i ubrałam to. . Rozczesałam włosy i zrobiłam delikatny makijaż. O 13.00 zdecydowałyśmy że pójdziemy do chłopców. Wsiadłyśmy do taxi i po 20 minutach staliśmy pod ich domem. Otworzył nam Liam. Przywitałyśmy się z chłopakiem i weszłyśmy do środka.
J:Siema chłopcy. Harry u siebie ?
Z:Tak.

Wera została z chłopakami a ja poszłam do pokoju mego księcia. Styles leżał właśnie na łóżku ze słuchawkami u uszach.
J:Hej kochanie. – Hazza zdjął słuchawki.
H:Cześć słonko. Jak tam ?
J:Dobrze. Boli cie ? – Usiadłam koło niego i pocałowałam w usta.
H:Teraz już nie.- Uśmiechnął się cwaniacko.
J:Idziemy do reszty.
H:Ok.

Usiadłam na kanapie obok Nialla, a Harry koło mnie tyle że z drugiej strony. Louis zaproponował film więc wszyscy się zgodziliśmy no bo nie było nic innego do roboty. Oglądaliśmy LOL z Miley Cyrus. Czułam się strasznie dziwnie pomiędzy Hazzą a blondasiem. Oboje cały czas groźnie na siebie zerkali. Miałam wrażenie że o coś się pokłócili i chyba się nie myliłam. Kiedy skończył się film Zayn zaproponował butelkę.  Wera kręciła pierwsza i wypadło na Louisa.
W:Prawda czy wyzwanie ?
Lou: Wyzwanie.

W:Dobrze no to rozbierz się i zrób striptiz na stole w kuchni. – Wszyscy ruszyliśmy w stronę kuchni, a Louis wszedł na stół. Po kolei zaczął ściągać swoje ubranie. Wszyscy krzyczeli i śmiali się z Lou. Kiedy skończył i znowu się ubrał wróciliśmy do salonu.
Lou: Zemszczę się. – Wskazał na Weronikę i zakręcił butelką. Padło na Liama.
L:Prawda.
Lou: Czy kiedykolwiek pocałowałeś chłopaka ?
L:Raz.  (Zmyśliłam to ;D) – Liam zakręcił butelką i padło na Nialla.
N:Wyzwanie.
L:Pocałuj Grece w usta. – Niall się uśmiechnął i obrócił w moją stronę.

-Oczami Harry’ego-
Co ?! On tylko na to czekał, a głupi Liam mu to ułatwił. Kiedy Niall zbliżył swoje usta do Grece i delikatnie je musnął nie wytrzymałem.

J:Stop ! Koniec tego ! – Grece od razu oderwała się od Nialla.
G:Skarbie ale to tylko gra.
J: Idziemy ! – Podszedłem do niej, wziąłem ją na ręce i wyniosłem z domu.




Taki sobie , ale mam nadzieje że się chodź troszkę podoba ;) 10Komentarzy=Nowy rozdział

sobota, 2 marca 2013

"Harry cz.30"


Kiedy się obróciłem zobaczyłem Emmę. Uśmiechała się niewinnie, a mi nagle serce zaczęło strasznie bić.
E:Hej.- Podszedłem do niej.
L:Hej. Cieszę się że jesteś.
E:Tak jestem. Nic mi nie powiesz ?
L:Przepraszam. – Posmutniałem.
E:Ile razy będziesz mnie jeszcze przepraszał ? Chodzimy niecałe dwa miesiące, a już się nam nie układa.
L:Wiem, ale daj nam jeszcze jedną szanse.
E:Kocham cię, ale ostatnio bardzo mnie zraniłeś. – Po jej policzku spłynęła łza.
L:Wiem, ale proszę cię nie płacz. – Przytuliłem ją i strasznie zrobiło mi się głupio.
E:Dobrze daje nam jeszcze jedną szanse, ale Liam to już ostatnia. – Strasznie się ucieszyłem że odzyskałem moją dziewczynę. Pocałowałem ją.

Ogólnie to byłem bardzo zachwycony dekoracjami i w ogóle tym wszystkim. Najbardziej mi się podobał mój portret. Był niesamowity. Przez resztę wieczoru bawiłem się świetnie razem z moją dziewczyną i przyjaciółmi.
-Oczami Grece-

Zabawa była fantastyczna. Tańczyłam to z Weroniką, to z Harrym, to z Emmą, to z Niallem, to z Zaynem, to z Louisem, to z Liasiem ogólnie ze wszystkimi z moich przyjaciół. Nic nie piłam bo uznałam że po tym co ostatnio się wydarzyło wole nie pić. Wszyscy goście byli zachwyceni, tylko ta głupia Lola cały czas narzekała. Chciała być w centrum zainteresowania, lecz nikt nie zwracał na nią uwagi. Najlepsze było to jak Zayn ją zgasił. Tańczył wtedy ze mną a ona podeszła.

Lola: Odbijamy.
Z:Mozę później z tobą zatańczę ale teraz tańczę z Grece. 

Myślałam że się posikam ze śmiechy kiedy dziewczyna usłyszała jego słowa i strasznie się napuszyła. Zayna chyba też wkurzała ale nie dopytywałam się o to, bo to nie moja sprawa. Jeszcze chwile potańczyliśmy i później poszliśmy na kanapy do reszty.
Lou :Chcecie cos do picia ? – Zapytał.
G:Ja chcę Cole.  – Uśmiechnęłam się.
H:A ja chcę jakiegoś drinka.
E:Ja też.
Lou: Ktoś chce jeszcze coś ?
L:Nie już nikt.

Po 5 minutach Tommo przyniósł nam nasze napoje. Kiedy tylko łyknęłam napój zrobiło mi się nagle niedobrze. Miałam odruch wymiotny i szybko poleciałam do łazienki.

-Oczami Harry’ego-
Wstałem i szybko pobiegłem za nią. Wszedłem do damskiego kibla i pukałem do każdej z kabin. W końcu odezwał się cieniutki głos mojej Grece.

J:Słonko, co jest ? – Zapytałem wystraszony.
G:Nie wiem.
J:Mogę wejść ?
G:Tak.

Wszedłem a brązowooka siedziała na ziemi obok kibla. Uklękłem koło niej.
J:Lepiej już ?
G:Nie. – Odparła.
J:Może pojedziemy do domu ? – Zapytałem.
G:Ale wszyscy się tak fajnie bawią nie chcę im psuć zabawy.
J:Nie zepsujesz im zabawy, na pewno to zrozumieją. – Dziewczyna znowu zaczęła wymiotować. Położyłem rękę na je włosach i zacząłem delikatnie je głaskać. – Już ?
G:Chyba tak. – Odpowiedziała.
J:Jedziemy do domu. Musisz się położyć.
G:No dobrze. – Wziąłem ja  na ręce i wyniosłem z toalety.

Wyprowadziłem ja na zewnątrz i usadziłem na huśtawce. Pobiegłem jeszcze szybko powiedzieć o całej sytuacji reszcie. Bardzo się przejęli Grece ale kazałem się im nie martwić. Szybko wróciłem do dziewczyny i wsadziłem do auta.  Po jakiś 20 minutach byliśmy w domu. Grece szybko rozebrała się i położyła do łóżka. Po chwili ja też to zrobiłem. Delikatnie ją przytuliłem.
J:Grece ?
G:Tak ?
J:A może ty jesteś w ciąży ? – Jakoś przyszedł mi ten pomysł do głowy.
G:Nawet sobie tak nie żartuj , a zresztą za szybko na takie objawy.
J:Nich ci będzie. – Pocałowałem ją delikatnie w policzek.

Zasnęliśmy.
-Następny dzień-

Kiedy się obudziłem Grece jeszcze spała wiec postanowiłem że jej nie będę budzić. Poszedłem szybko do łazienki. Wykąpałem się, no i ubrałem. Ruszyłem w kierunku kuchni. Siedzieli tam wszyscy, wyglądali okropnie.
H:Hej. Co wy tak wcześnie wstaliście ? – Zapytałem.
L:A tak. Jak z Grece ?
H:Już lepiej. –Upiłem troszkę soku.- Chyba.
Lou: Ey, a czasami to nie było tak celowo tylko żeby się wyrwać z imprezy no i wiesz ?- Wszyscy zaczęli się śmiać.
H:Nie. Tym razem nie. – Uśmiechnąłem się.- Serio jej coś było. Tyle że to dziwne bo nic nie piła.
E:Może się czymś zatruła.
H:Nie wiem.

Wszyscy zjedliśmy śniadanie. Po tej czynności zrobiłem tosty dla Grece i jej zaniosłem. Delikatnie się do niej przysunąłem i pocałowałem w usta. Dziewczyna zaczęła się kreci, a zaraz po tym otworzyła swoje piękne ciemne oczy i się uśmiechnęła.
J:Hej słonko. – Uśmiechnąłem się.
G:Hej. Która godzina ?
J:13.25
G:Czemu mnie nie obudziłeś ?
J:Bo wczoraj się źle czułaś i chciałem żebyś się wyspała.

Posiedzieliśmy razem w moim pokoju. Dziewczyna jadła swoje śniadanie, a później obejrzeliśmy film.
– Oczami Grece-

Po obejrzeniu filmu poszłam do łazienki. Cały czas miałam mdłości. Wykąpałam się i ubrałam sie w to. Związałam jeszcze włosy i wyszłam z łazienki.
J:Jedziemy do mnie ?
H:Dobrze.

Weronika zabrała się z nami. Pożegnaliśmy się ze wszystkimi i pojechaliśmy do nas.

-U mnie w pokoju-
Posiedzieliśmy jeszcze razem chwile. O 18.00 loczek wyszedł.

- Oczami Harry’ego-
Kiedy pożegnałem się z Grece wyszedłem z jej domu. Przy skrzynce pocztowej zobaczyłem Nialla. Na początku się zdziwiłem ale później domyśliłem się czego on tutaj szuka.

J:Co ty tu robisz ? – Zapytałem zdenerwowany.
N:Ja…ja…nic.- Był zdziwiony moim widokiem.
J:Łandnie to tak zarywać do dziewczyny przyjaciela ?
N:Harry to nie tak. Ja ci wyjaśnię.
H:Słucham.
N:Bo od kiedy zobaczyłem Grece strasznie mi się spodobała. No a ona wybrała Ciebie, no i powiedz co miałem zrobić ? Widziałem jacy jesteście szczęśliwi, jak się kochacie. Ja ją po prostu kocham. – W tedy to już się na maxa wkurzyłem. Chciałem mu oczy wydrapać. Jak on może ? Po prostu rzuciłem się na niego i zaczęliśmy się bić.

-Oczami Nialla-
Tak teraz już wiecie, ja jestem tym „Przyjacielem”. Zakochałem się w Grece i co miałem zrobić ? Nie chce psuć ich związku, bo Harry to mój przyjaciel, ale ja naprawdę ją kocham i pragnę żeby była ze mną.

- Oczami Grece-
Po wyjściu loczka wróciłam do swojego pokoju. Wyjrzałam przez okno i to co tam zobaczyłam był strasznie. Harry bił się z Niallem. Szybko zbiegłam na dół i wybiegłam przed dom. Zaczęłam ich rozdzielać po kilku minutach udało mi się to.

J:Czy was pogięło ? Czemu się bijecie ?- Wydawało mi się że Hazza po prostu gdyby nie ja to mógłby zabić Nialla.- Mówię cos do was !
N:Bo…bo yyyyyyy.
H:To przypadek. –Dodał Styles.
N:Tak. Przyjechałem żeby powiedzieć Harry’emu że ma wracać bo Paul po nas dzwonił i potknąłem się i przypadkowo uderzyłem Hazze i on się wkurzył i zaczęliśmy się bić.- Harry popatrzył krzywo na Nialla.
J:Powiem wam tylko że jesteście idiotami. Marsz do domu musze wam opatrzyć rany.- Podeszłam jeszcze do skrzynki i podniosłam list do mnie, który leżał na ziemi.

We troje ruszyliśmy w stronę mojego domu. Zawołałam Weronikę, żeby mi pomogła. Pokazałam jej apteczkę i poprosiłam żeby opatrzyła Horana. Odeszłam na bok i wzięłam się za czytanie listu.  Z uśmiechem na twarzy czytałam te słowa :
Jak napisać list miłosny?
Kocham Cię w każdym spojrzeniu
w każdym dotyku i każdym westchnieniu…
Serce moje mocno dla Ciebie tylko bije,
Ciebie jedną kocha i dla Ciebie jednej żyje,
z każdym swym uderzeniem wymawiając
Twe przepiękne imię…


Kiedy skończyłam podeszłam do Harry’ego i zaczęłam przemywać jego ranę.
-Oczami Nialla-

Widziałem to. Była taka szczęśliwa gdy czytała ten list. Uśmiechała się do zwykłej kartki papieru tak jakby widziała tam największy skarb świata. Cieszę się że sprawiam jej tym radość. Chociaż tyle mogę zrobić.
- Oczami Grece-

Później odprowadziłam chłopaków, a ci wsiedli do swoich aut i odjechali. W domu zjadałam jeszcze kolacje i poszłam się umyć. O 21.00 zasnęłam bo byłam zmęczona.



Bardzo przepraszam że dopiero dzisiaj wrzucam nowy rozdział i że jest nudny, ale to dlatego że mam chwilowy bark weny do tego opowiadania. Chciałabym podziękować za tyle komentarzy i za tyle wyświetleń. ;) I mam dla was jedną wiadomość. Od niedawna myślę żeby założyć nowego bloga. Mam pomysł na tak świetnie opowiadanie że nie mogę się doczekać kiedy założę bloga. Mam już prolok i pierwszy rozdział ale bloga założę min. Za dwa tygodnie ale zbytu dużo tłumaczenia dlaczego tak, a nie inaczej więc sobie oszczędzę. Min. 10 komentarzy = nowy rozdział.