-Oczami Grece-
Wszyscy poszliśmy do kuchni, zaczęliśmy wyjmować produkty do
pizzy własnej roboty. Jako zgrany duet zaczęliśmy robić nasz posiłek. Gdy sięgałam po mąkę do górnej
szafki to niechcący wysypałam ją całą na głowę Hazzy.
J:O boże, przepraszam.- Patrzyłam na chłopaka który był cały
w mące.
H:Ja Ci zaraz pokaże.
Harry rzucił się na mnie i wysmarował mąką. Zaczęłam uciekać
do innego pokoju ale on i tak mnie złapał. Wysypał mi zebraną mąkę z jego ciała
na moją głowę. Zaczęłam się wyrywać ale na próżno, chłopak mnie pocałował. Tak
jak za pierwszym razem było niesamowicie i namiętnie pomijając fakt ze byliśmy
w mące.
J:Co to było ? – Zapytałam.H:Pocałunek.-Odpowiedział.-Coś się stało ?
J:Nie.- Pocałowałam go jeszcze raz. W pewnym momencie zaczęłam go pragnąć, w sumie to nie wiem co we mnie wstąpiło. Po chwili byliśmy już w pokoju Harry’ego lecz się opamiętałam.
J:Harry, przestań !- Oderwałam się od niego.
H:Co się stało ? Co zrobiłem ? – Zapytał.
J:Ty nic raczej ja. – Posmutniałam.
H:Ale ty nic nie zrobiłaś. - Usiadł koło mnie.
J:Ja jeszcze tego nie robiłam, dla mnie to jest za szybko. – Chłopaka zamurowało.
H:Ale to nic nie szkodzi, nie obchodzi mnie to czy to robiłaś czy nie. - Odpowiedział.
J:Harry nie wiem czy jestem gotowa a zresztą za ścianom są chłopcy. Zawsze chciałam żeby ten pierwszy raz był wyjątkowy.
H:Rozumiem Cie. Grece ja Cie kocham i zaczekam. Zrobisz to dopiero wtedy kiedy będziesz gotowa. Oczywiście jeżeli chcesz to zrobić zemną to ja mógłbym czekać nawet całą wieczność.
J:Dziękuje. Nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy. – Odpowiedziałam. – I wiesz co ja od dłuższego czasu też myślę nad tym co jest między nami. Coraz bardziej mi się podobasz. Ale daj mi chwile ja musze to przemyśleć bo ostatni chłopak bardzo mnie zranił. Nie chce się spieszyć.-Dodałam.
H:Nie mógłbym cie zranić jesteś dla mnie bardzo ważna i będę czekał na Ciebie ile bendzie trzeba.
J:Dziękuje.-Przytuliłam go przyjacielsko. – A teraz chodźmy do chłopaków musimy im pomóc.
- W kuchni –
Z:A jednak Cię dopadł –Zayn się roześmiał.J:Niestety, a wy siedzieliście sobie tutaj i nic, nie pomogliście mi.- Zabrałam się do robienia pizzy.
Z:Przepraszam ale musiałaś za to zapłacić.
J:Ty chamie.- Walłam go przyjacielsko szmatą.
Z:No co ? – Roześmiał się.
J:Ty już wiesz co.- Uśmiechnęłam się.
Jakby nigdy nic wszyscy robiliśmy pizze. Każdy na swoja
połowę dodał swoje ulubione dodatki. Poszłam umyć sobie włosy i przebrać w bluzkę którą dał mi Harry. Po 30 minutach
nasz domowy przysmak był już gotowy. Usiedliśmy na kanapie, a Niall włączył
telewizje. Akurat leciał mój ulubiony film „Szkoła uczuć”
J:Proszę zostaw to, proszę – Popatrzyłam na niego błagalnym
wzrokiem.Z:Chcesz to oglądać ?- Zapytał mulat.
J:Tak to mój ulubiony film. Kocham go. Proszę zostawcie to.
H:Dobra to oglądamy Szkołę uczuć. – Uśmiechnął się ciepło.
J:Dziękuje.
Szczęśliwa spokojnie
oglądałam film, nawet chłopca się podobał. Gdy przyszedł tragiczny moment ryczałam
aż się zanosiłam.
H:Niepłacz. – Przytulił mnie, a ja dalej ryczałam.
Z:Jesteś bardzo wrażliwa ale to tylko film.- Podszedł do mnie
i zaczął mnie głaskać po głowie.
- Oczami Harry’ego-
Ona jest strasznie wrażliwa i wydaje mi się taka delikatna i
taka krucha. Chciałbym ja chronić w każdy możliwy sposób. Chcę być zawsze przy
niej bo wtedy czuje że każdej złej dla niej sytuacji mógłbym jej jakoś pomóc.
Gdy skończył się film Grece zasnęła zaniosłem ją na moje
łóżko i zadzwoniłem do jej mamy by jej powiedzieć że Grece śpi wiec zostanie u
nas. Przespałem się na kanapie a chłopcy poszli do swoich pokojów.
ale zaszalałąś :) kiedy następny
OdpowiedzUsuńwera<3
Jutro ;D
UsuńAwww, jak słodką z tą mąką :} czekam na next...
OdpowiedzUsuńszybko nowe dodajesz, ja nie daję rady. ale już, czytam, tak więc mąka, mimo, że dużo osób stosuje ten motyw , ty zrobiłaś to genialnie. czekam na nowy rozdział, z tego, co widzę jutro już będzie ; D
OdpowiedzUsuńu mnie 3, jak masz ochotę wpadnij http://could-freeze-this-moment-in-a-frame.blogspot.com
Też mi się wydaje że dużo osób w swioch postach ma taki motyw ale jakoś miałam wizje własnie tego. Staram się pisać w tym opowiadaniu o takich ich przypadkowych pocałunkach w różnych przypatkowych sytułacjach i poprostu tak mi się wymyśłiło i tak już zostało.
UsuńPs. Jasne że wpadne.
No od razu z ta czcionka lepiej się czyta :)Wooow zaskoczyłaś mnie ;* lecę na następną część kochana ♥
OdpowiedzUsuńO jak słodko. Świetny rozdział życze weny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ada
Zapraszam http://historia-pewnej-koszulki-w-paski.blogspot.com/