"Harry cz.10"

Otworzyłam drzwi i weszłam do domu. Rodzice już spali więc cichutko poszłam do swojej łazienki wykopałam się i przeprałam w pidżamie. Poszłam do pokoju i zobaczyłam że mój telefon zaczyna wibrować.  „Harry” to imię wyświetliło mi się na telefonie. Odebrałam i cichutko powiedziałam:

J:Harry? Czemu dzwonisz ?
H: Chciałem Ci pożyczyć kolorowych snów.
J:Dziękuje, miło że pamiętasz.
H: Jak mógłbym zapomnieć.
J:Dobranoc Harry.
H:Dobranoc.

Rozłączyłam się i poszłam spać. Obudziłam się o 10.30. Jak zawsze rano wstałam i zrobiłam sobie śniadanie. Potem poszłam sie wykąpać i ubrać się  w to . Zeszłam na dół i postanowiłam że zadzwonię do Emmy.
E: Hallo ?
J: Hej. Idziemy na zakupy ?
E:Tak, możemy iść.
J: to będę u Ciebie za pół godziny.
E: OK.

Emma się rozłączyła, a ja wzięłam torebkę i ruszyłam w stronę jej domu. Gdy dochodziłam do jej ogródka ona już na mnie czekała. Po 20 minutach byłyśmy już w galerii handlowej. Dziewczyna wypytywała się o moja wczorajszą randkę a ja jej wszystko opowiedziałam. Emma była pod wrażeniem, mówiła mi że bardzo mi zazdrości i przyznał że strasznie podoba jej się Liam. Naszą rozmowę przerwał mój telefon. Odebrałam.
J: Hallo?
H: Hey to ja Harry dzwonie z komórki Zayna. Co teraz robisz ?
J: Jestem z Emmą na zakupach . –powiedziałam cicho dziewczynie kto dzwoni.
H:To świetnie że jesteście razem. Chłopaki i ja myśleliśmy że fajnie by było gdybyście do nas przyszły bo musimy wam cos ważnego powiedzieć.
J: No ok. skoro to takie ważne.
H: Mam po was przyjechać ?
J: Nie, dojedziemy same, pamiętam gdzie mieszkacie.
H: Ok. to czekamy na was.

Rozłączyłam się i  po skończonych zakupach pojechaliśmy do domu chłopców.

 

Hej, Taki krótki roźdzał i wiem że nudny ale jest on wstepem do czegś. Nie zdradze czego ;)