Co to kurwa miało być ? Czy ona zwariowała ? Przecież rano
było tak cudownie. Załamie się jak to wszystko okaże się prawdą. Przecież ja ją
tak kocham. Nie ! Koniecznie musze coś z tym zrobić. Nie wiedziałem gdzie jest
ale wpadłem na pomysł że mogą być w tym samym klubie w którym się poznaliśmy w
końcu to tam dziewczyny jeździły na dyskoteki. Razem z Liam’em pojechaliśmy tam
po dziewczyny. Przez całą drogę
obwiniałem przyjaciela za to że gdyby nie zachowywał się tak w stosunku do Em
to dziewczyny siedziałyby teraz razem z nami. Po jakiś 15 minutach staliśmy już
w klubie i wzrokiem szukaliśmy dziewczyn po całej Sali. Emmy nie dało się nie
zauważyć. Tańczyła na stole. Liam od razu do niej pobiegł ale gdy dziewczyna go
tylko zobaczyła zaczęła po prostu uciekać. Li z trudem ja złapał i wprowadził
do auta. Chodziłem po całym klubie i nigdzie nie było Grece. Po jakiś 20
minutach znalazłem ją śpiącą na ławce. xDDDD Tej samej co wymiotowała gdy po
raz pierwszy się spotkaliśmy. Myślałem sobie tak : ”W tym klubie wszystko się
zaczęło i co kurwa ? Miałoby się skończyć ? ”Kiedy do niej podbiegłem od razu
wziąłem ją na ręce i zaniosłem do auta. Po 15 minutach byliśmy już u nas w
domu. Położyłem moją dziewczynę na łóżku gdzie spała dalej. Em kłóciła się z
Liam’em o Lole. Kiedy już wszyscy ucichli i poszli spać ja też się położyłem
lecz nie mogłem zasnąć. Całą noc spędziłem na rozmyślaniu co będzie dalej. Co
jeśli ona mówiła to na poważnie ? – Cały czas zadawałem sobie te pytanie. Usiadłem
na oknie i patrzyłem się cały czas na dziewczynę, która słodko spała.
-Oczami Grece-
-Rano-
Obudziłam się z wielkim bólem głowy. Nie pamętałam co
wczoraj robiłam. Kiedy się podniosłam zobaczyłam Hazze który siedział na oknie.
J:Hej.- Chłopak odwrócił głowę w moją stronę.
H:Cześć.- Powiedział suchym tonem.
J:Co się stało ? – Harry się zaśmiał.
H:Ty kurwa nie wiesz co się stało ? – Byłam zaskoczona jego tonem.
J:Czemu na mnie krzyczysz ? – Podniosłam głos.
H:Dziewczyno ty wczoraj ze mną zerwałaś ! Powiec jak mam nie krzyczeć. – Zrobiłam wielkie oczy i wszystko sobie przypomniałam.
To była jakaś masakra. Jak ja mogłam to zrobić ? Harry jest
najlepszym co mnie w życiu spotkało a ja co
? Zrywam z nim. Nie, nie to trzeba wyjaśnić.
H: Czekam na wyjaśnienia. – Podeszłam do niego i złapałam go
za rękę. J: Boże ja tak cię przepraszam. Nie wiem w co we mnie wstąpiło. Może to dlatego że byłam wkurwiona na Liama. Boże kochanie nie wiem. Uwierz nie chciałam tego zrobić za mocno cie kocham. – Z chłopaka oczu zaczęły wydobywać się łzy. – Ty płaczesz ?
H: A jak myślisz ? Jesteś dla mnie najważniejsza. Zabiłbym się gdybyś mnie zostawiła. – Te słowa spowodowały że się rozryczałam.
J:Nawet tak nie mów ! – Krzyknęłam i mocno go przytuliłam. – Przepraszam.
H:Kocham cię. – Powiedział cicho.
J:A ja Ciebie. – Namiętnie go pocałowałam ale Hazze troszkę poniosło i nie chciał mnie pościć. Gdy oderwałam moje usta od jego loczek mocno mnie przytulił i siedzieliśmy na oknie tak dobre 10 minut w uścisku i w płaczu. – Jeszcze raz bardzo przepraszam.
H:Nie gniewam się już ale od teraz nigdzie cię już samą nie wypuszczę. – uśmiechnęłam się.
J:Dobrze mój panie.- Delikatnie musnęłam ustami jego wargi. – Gdzie jest Em ?
H:Chyba u Liama ?
J:Jak to ? – Zapytałam zdenerwowana.
H:Nie wiem. Wczoraj się kłócili ale chyba się pogodzili. – Powiedział.
J:Trzeba to sprawdzić. Poczekaj. – Rozkazałam.
Wyszłam z pokoju i udałam się do salonu gdzie siedział Zayn.
Z:Fajnie się wczoraj zabalowało ? – Śmiał się.J:Zajebiście.- Powiedziałam z sarkazmem. – Gdzie Emma ?
Z:Niedawno wyszła.
Z:W swoim pokoju.
J:Dzięki.- Wbiegłam do pokoju bruneta.
L:O hej Grece . – Uśmiechnął się.
J:Gdzie Em ? – Zapytałam.
L:Poszła do domu. – Był troszkę smutny.
J:Czemu ?
L:Bo powiedziała że musi to wszystko przemyśleć na trzeźwo. Grece boje się. – Powiedział.
J:Wiesz nie było by teraz tego gdybyś nie zarywał do tej laluni.
L:Wiem głupio się zachowałem i teraz żałuje. – Spuścił głowę.- A jak z Harrym ?- Zapytał zmieniając temat.
J:Dobrze. – Odpowiedziałam.- To ja już do niego pójdę.
Wróciłam do pokoju Hazzy. Ten leżał na łóżku, a ja położyłam
się koło niego. Tak spędziliśmy całe południe -leżąc i rozmawiając na łóżku.
Dzisiaj chyba oboje zrozumieliśmy jak bardzo jesteśmy dla siebie ważni. O 14.00
wyszłam z pokoju loczka i poszłam do łazienki. Byłam bardzo zła na siebie za to
co wczoraj zrobiłam. Zachowałam się jak jakaś smarkula. Wzięłam orzeźwiający
prysznic, który poprawił mi samopoczucie. Wysuszyłam włosy i zostawiłam w małym
nieładzie. Zrobiłam sobie makijaż i ubrałam się. Po tym jak wyszłam z łazienki
wszedł do niej Harry. Kiedy się już
ogarnął przyszedł do salonu w którym siedziałam ja, Niall i Zayn. Wszyscy
czworo postanowiliśmy że pójdziemy na jakiś obiad. Ok. 15.00 wyszliśmy z domu.
Postanowiliśmy że pójdziemy zjeść coś w galerii handlowej, a później pójdziemy na jakieś zakupy.
Pojechaliśmy do najbliższej galerii. Oczywiście w niej nie zabrakło fanów,
którzy pragną zrobić sobie zdjęcie lub dostać autograf sławnego Nalla, Zayna i
Harry’ego z One Direction.
- W restauracji. –
Dostaliśmy już swoje zamówienia i je właśnie zajadaliśmy.
N:Wiecie że za trzy dni urodziny Liama ? – Powiedział
blondyn.Z:Właśnie. Trzeba zrobić mu jakąś imprezę.
J:Może przyjęcie niespodziankę. Tak będzie najlepiej.- Zaproponowałam.
H:Tak. To dobry pomysł.- Przyznał.
Z:Możemy przez cały dzień udawać że zapomnieliśmy a na wieczór zrobić imprezę.
J:To ja zajmę się dekoracjami itp.
H:Ja załatwię picie, jedzenie i ogólnie takie różne rzeczy.
Z:To ja ci pomogę.- Powiedział.- A ty Niall co będziesz robić ?
N:Ja yyy.
J:Może pomóc mi. – Chłopak się uśmiechnął.- Zrobimy też listę ludzi których zapraszamy.
N:Jasne.
H:Spoko. Poproszę też Louisa żeby nam pomógł. – Zaproponował.
N:A gdzie zrobimy imprezę ?
Z:Możemy wynająć jakąś pustą sale.
J:Właśnie. Mam już świetny pomysł na całe przyjęcie.
Kiedy już zjedliśmy wszyscy poszliśmy na zakupy. Hazza nie
opuszczał mnie na krok cały czas trzymał mnie za rękę. Kupiłam sobie trzy ładne
bluzki, jedną parę spodni i boskie szpilki. Chłopcy też nakupowali pełno cuchów
i dodatków. W czasie zakupów Niall zgłodniał i znowu musieliśmy pójść gdzieś
żeby on mógł cos zjeść. Kiedy nasz żarłoczek się najadł znowu wróciliśmy do
dalszych zakupów. O jakiejś 17.30 byliśmy już na chacie. Harry i Zayn poszli oglądać
telewizje, Louisa nie było, Liam siedział w swoim pokoju a ja z Niall’em u
niego szukaliśmy jakiejś Sali do wynajęcia w Londynie. Po dwóch godzinach szukania
w końcu znaleźliśmy idealną sale. Od razu pojechaliśmy ją zobaczyć. Fakt było
późno ale właścicielka była tak dobra że pozwoliła nam jeszcze dzisiaj
przyjechać. Bardzo się nam spodobała i zdecydowaliśmy się na nią. O 19.30 znowu
byliśmy w domu chłopców. Posiedziałam jeszcze z nimi chwile ale chciałam się
już zbierać. Dalej przejmowałam się tym co zrobiłam wczoraj było mi wstyd no
ale cóż, stało się. Umówiłam się z Niall’em że jutro przyjedzie po mnie i
pojedziemy po jakieś dekoracje i ozdobimy sale. Harry odwiózł mnie do domu.
-Pod moim domem.-
Wysiedliśmy z auta i oboje stanęliśmy obok samochodu.
J:Wejdziesz ? – Zapytałam z nadzieją że usłyszę ”tak”.H:Chciałbym ale nie mogę, bo jutro idziemy z samego rana do studia i musze się wyspać.- Posmutniałam.
J:Szkoda. Jeszcze raz bardzo cię przepraszam.
H:Ale już nie ma za co.- Przytulił mnie.
J:Kotku jest. Czuje się cały czas winna. Gdyby ja coś takiego od Ciebie usłyszała to pewnie długo bym ci nie wybaczyła. – Chłopak się uśmiechnął.- Ty nie zasługujesz na mnie.
H:Czy ty zwariowałaś ? – Powiedział. – Kocham cie, i nikt się dla mnie nie licz tak bardzo jak ty. Jęśli ktoś tu na kogoś nie zasługuje to jestem ja i nie zasługuje na Ciebie.
J:To nie prawda. – Powiedziałam.
H: Oj zamknij się już. – Chłopak przybliżył swoje usta do moich i się przyssał. Był to długi i namiętny pocałunek. – Kocham cię.
J:Ja Ciebie. – Oboje się uśmiechnęliśmy. – Spotkamy się jutro ?
H:Tak kochanie. Jak przyjedziemy ze studia to jedziesz z Niall’em dekorować sale itp. Jak skończycie to po Ciebie przyjadę.
J:Możemy przyjechać do mnie. Moich rodziców nie będzie w domu. Weronika pewnie tez gdzieś pójdzie.
H:Dobrze, podoba mi się ten pomysł. – Zrobił minę jakby chciał mnie zjeść. – Jadę już. – Jeszcze raz pocałował mnie namiętnie.
J:Dobranoc.
H:Dobranoc kotku. – Wsiadł do auta i o chwili jeszcze pomachał i odjechał.
Weszłam do domu. W salonie siedziała Weronika razem z moim
rodzicami. Gdy tylko mnie zobaczyła kazała mi iść z nią do swojego pokoju. Opowiedziała
mi że wczoraj była na zakupach i tam
poznała przystojnego chłopaka który zaproponował jej randkę. Oczywiście się
zgodziła. Opowiadała różne ciekawe rzeczy a ja słuchałam ja uważnie. Kiedy już
skończyła zapytała się mnie co robiłam wczoraj lecz ja powiedziałam jej tylko
że pojechałam razem z Em na dyskotekę a później wróciłam do domu 1D. O jakiejś
22.00 Weronika poszła do siebie, a ja poszłam się wykąpać. Przebrałam się w
piżamę i poszłam spać.
Bardzo przepraszam że dodaje dopiero dzisiaj nowy rozdział
ale nie wyrobiłam się na wczoraj.
;( Następny rozdział pojawi się na pewno nie wcześniej niż w sobotę za co bardzo przepraszam ale mam dużo nauki i naprawdę nie dam rady napisać. Dzięki za tak liczne komentarze ;) 10 komentrzy = Nowy rozdział.
;( Następny rozdział pojawi się na pewno nie wcześniej niż w sobotę za co bardzo przepraszam ale mam dużo nauki i naprawdę nie dam rady napisać. Dzięki za tak liczne komentarze ;) 10 komentrzy = Nowy rozdział.
No jak zwykle bosko ;) czekam na kolejną część! :D
OdpowiedzUsuńświetttnu... nie mogę doczekać się następnego !!!
OdpowiedzUsuńboski kochana nie mogę się doczekać nexta!! ;P buziole i weny życze ;*
OdpowiedzUsuńUff Harry jej wybczyłą a już myślałam że nie obędzie się bez łez Rozdział świetny a w nastepnym urodzinki Liama ;D Pisz szybko
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ada
super rozdział czekam na nastepny
OdpowiedzUsuńtroche smutny ale może być .kiedy nastepny ?
OdpowiedzUsuńzajefajny .............. kiedy następny?
OdpowiedzUsuńpoczątek dziwny ale końcówka fajna
OdpowiedzUsuńkiedy nastepny ?
ciekawy :) kiedy dodasz nastepny?
OdpowiedzUsuńmam nadzieje że następny bedzie jeszcze lepszy.
OdpowiedzUsuńczekam na następny =D
Boże jak ja uwielbiam twojego bloga, jest cudowny. Masz wielki talet naprawde. Grece i Harry są tacy słodcy *-* Czytam mnóstwo blogów ale uważam że twój jest najlepszy. Poporstu wspaniały /Marta
OdpowiedzUsuń