niedziela, 4 listopada 2012

"Harry cz.4"


-Oczami Grace-

J: O czym rozmawiacie ? – Powiedziałam zaciekawiona, bo cos usłyszałaś.

H: Yyy, o niczym, o niczym ważnym – Widać było że Harry się zakłopotał.

J: Jasne, męskie sprawy. – Usiadłaś do stołu.

Przy stole siedzieliśmy prawie godzinę, rozmawialiśmy  i śmialiśmy się we trójkę. Bardzo miło spędziłam poranek.

J: Dobra chłopaki, bardzo fajnie się gada i W ogóle ale ja już idę. – Wstałam od stołu.

H: Poczekaj, odwiozę cię.-  Wstał i złapał za kluczyki.

J: Skoro chcesz.

Pożegnałam się z chłopakiem i wyszłam z domu razem z Hazzą. Wsiadłam do auta Harrego i odjechałam.

H: Dokąd cie odwieźć ?

J: Do Emmy … - Podałam mu adres.

H: Fajnie się z Toba bawiłem, może powtórzymy to kiedyś, co ? – Chłopak zrobił słodką minę.

J: Tak, czemu nie.

- Pod domem Emmy-

H: To tu. – Oznajmił Harry.

J: Tak dzięki, do zobaczenia. – Wysiadłam z auta.

Po chwili usłyszałam :

H: Grece, zapomniałem spytać,  daj mi swój numer. – Otworzył szybę i zaczął krzyczeć do mnie.

J: OK. - Podeszłam powrotem do auta.

H: Zapisz mi – Podał mi swój telefon.

J: Proszę, i pa.

Harry odjechał a ty zapukałaś do domu Emmy. Przed drzwi wyskoczyła zdenerwowana dziewczyna.

E: Boże, kochanie, gdzieś ty była, Martwiłam się o Ciebie, nie odbierałaś telefonu, nie dawałś znaku życia. – Emma zaczęła mnie ściskać.

J: Przepraszam, miałam zadzwonić ale zapomniałam.

E: A czemu nie odbierałaś ?

J: Mam rozładowany telefon.- Spojrzałam na komórkę. – Nie zauważyłam.

E: Ale się martwiłam. Chodź do góry, opowiesz mi gdzie byłaś.

Gdy weszłam do pokoju Emmy od razu mi kazała mówić gdzie byłam. Opowiedziałam jej dokładnie mój cały ranek, a ona się śmiała.

E: Ale jak fajny jest, jak mu tam?

J:Harry, tak jest fajny nawet bardzo, ale znam go dopiero kilka godzin.

E: Tak, a już spałaś z nim w jednym łóżku. – Zaczęła się śmiać.

J: Dobra, dobra. Byłam pijana.

E: Ta, jasne.

J: Kochanie mogę się położyć spać bardzo mnie głowa boli.

E : Tak, jasne wyśpij się.

Zasnęłam.

1 komentarz: