-Oczami
Grace-
J: O czym
rozmawiacie ? – Powiedziałam zaciekawiona, bo cos usłyszałaś.
H: Yyy, o
niczym, o niczym ważnym – Widać było że Harry się zakłopotał.
J: Jasne,
męskie sprawy. – Usiadłaś do stołu.
Przy stole
siedzieliśmy prawie godzinę, rozmawialiśmy
i śmialiśmy się we trójkę. Bardzo miło spędziłam poranek.
J: Dobra
chłopaki, bardzo fajnie się gada i W ogóle ale ja już idę. – Wstałam od stołu.
H: Poczekaj,
odwiozę cię.- Wstał i złapał za
kluczyki.
J: Skoro
chcesz.
Pożegnałam
się z chłopakiem i wyszłam z domu razem z Hazzą. Wsiadłam do auta Harrego i
odjechałam.
H: Dokąd cie
odwieźć ?
J: Do Emmy …
- Podałam mu adres.
H: Fajnie
się z Toba bawiłem, może powtórzymy to kiedyś, co ? – Chłopak zrobił słodką
minę.
J: Tak,
czemu nie.
- Pod domem
Emmy-
H: To tu. –
Oznajmił Harry.
J: Tak
dzięki, do zobaczenia. – Wysiadłam z auta.
Po chwili
usłyszałam :
H: Grece,
zapomniałem spytać, daj mi swój numer. –
Otworzył szybę i zaczął krzyczeć do mnie.
J: OK. - Podeszłam
powrotem do auta.
H: Zapisz mi
– Podał mi swój telefon.
J: Proszę, i
pa.
Harry
odjechał a ty zapukałaś do domu Emmy. Przed drzwi wyskoczyła zdenerwowana
dziewczyna.
E: Boże,
kochanie, gdzieś ty była, Martwiłam się o Ciebie, nie odbierałaś telefonu, nie
dawałś znaku życia. – Emma zaczęła mnie ściskać.
J:
Przepraszam, miałam zadzwonić ale zapomniałam.
E: A czemu
nie odbierałaś ?
J: Mam
rozładowany telefon.- Spojrzałam na komórkę. – Nie zauważyłam.
E: Ale się
martwiłam. Chodź do góry, opowiesz mi gdzie byłaś.
Gdy weszłam
do pokoju Emmy od razu mi kazała mówić gdzie byłam. Opowiedziałam jej dokładnie
mój cały ranek, a ona się śmiała.
E: Ale jak
fajny jest, jak mu tam?
J:Harry, tak
jest fajny nawet bardzo, ale znam go dopiero kilka godzin.
E: Tak, a już
spałaś z nim w jednym łóżku. – Zaczęła się śmiać.
J: Dobra,
dobra. Byłam pijana.
E: Ta,
jasne.
J: Kochanie
mogę się położyć spać bardzo mnie głowa boli.
E : Tak,
jasne wyśpij się.
Zasnęłam.
Aaa Świetne chce więcej ;D wenki życzę
OdpowiedzUsuń