niedziela, 4 listopada 2012

"Harry cz.3"


J: AAAAAAAAAAAAAA – Wrzasnęłaś, a chłopak zrobił to samo.

Stałaś tam jak wryta, nie wiedziałaś co powiedzieć, a niebieskooki blondyn nagle zaczął zakrywać swoje klejnoty. Po chwili przybiegł Harry :
H: Co się stało ? – Popatrzył na chłopaka i zaczął się śmiać – A rozumiem. – Szybko zamknął drzwi.
J: Kto to ? Bożę kogo ja poznałam na tej imprezie. – Zaczęłam się trząść i kręcić w miejscu.
H: Przepraszam, ale nie wiedziałem że ktoś oprócz nas jest jeszcze w domu. Trochę dziwna sytuacja- Hazza zaczął się śmiać.
J: Trochę? – Oburzyłam się. – I z czego się śmiejesz ?
H: Tak, przepraszam, już jestem poważny – Próbował ukryć swój śmiech ale przez jego usta przedzierał się szyderczy uśmiech.
J: Lepiej będzie jak pójdę.

-Oczami Harrego-
Trochę głupia ale zarazem bardzo śmieszna sytuacja. Biedny Niall, ale nie nie mogę pozwolić żeby teraz poszła. Musi zostać, musze cos wymyślić.

-Oczami Grece-
H: Nie, zostań, nie idź. Proszę.
J: Naprawdę, lepiej będzie jak pójdę.
H: Ale naprawdę, zostań – Harry znów spojrzał na mnie tym słodkim i ulegającym wzorkiem nie mogłam mu odmówić.
J: No, dobrze. A powiesz mi w ogóle co to za chłopak ?
H: Tak, to jest Niall mój przyjaciel mieszka ze mną.
J: Masz jeszcze dla mnie jakieś niespodzianki, może jeszcze ktoś mi wyskoczy z lodówki ?
H: Nie do naszej lodówki raczej nikt by się nie zmieścił, ale to nie jest jedyny mój współlokator. Jest jeszcze trzech : Zayn, Louis i Liam.
J: Taki męski dom, tak ?
H: Tak.– Chłopak się zaśmiał. – Można tak powiedzieć.
J: No to ok. Czyli z mojej kąpieli nici ?
H: Poczekaj chwile, Niall zaraz wyjdzie, ja teraz polecę, dokończę śniadanie.
J: Dobrze- Pomachałaś do chłopaka żeby sobie poszedł.
Niall rzeczywiście po chwili wyszedł:
N: Hey, jestem Niall – Chłopak się zaczerwienił.
J: Hey, przepraszam za tą głupią sytuację ale myślałam że Harry mieszka sam i że w domu nikogo nie ma. – Uśmiechnęłaś się do chłopaka.
N: Jasne nie tłumacz się.
J: Harry robi dla nas śniadanie, może przyłączysz się ?
N : Dobra, skoro chcesz.
J: Jasne, zresztą to twój dom.
Weszłam do łazienki i zaczęłam się kąpać.
- oczami Harrego-
Niall wszedł do kuchni.
H: Przepraszam za tą sytuacje, ale myślałem że wszyscy jesteście u Mika.
N: Bo byliśmy ale ja zdecydowałem, że wrócę do domu, chłopaki zostali.
H: Jeszcze raz cię przepraszam.
N: A tak w ogóle, co to za dziewczyna ? – Niall usiadł przy stole.
H: Poznałem ja wczoraj na imprezie, bawiliśmy się razem,  później się upiła i nie chciała wracać do domu, bo nie chciała żeby rodzice ja zobaczyli w takim stanie więc zabrałem ja tutaj.
N: Ale mam nadzieje że jej nie wykorzystałeś tej nocy.
H : Pytasz czy spaliśmy ze sobą ? – Harry uśmiechnął się do chłopaka.
N : Tak, właśnie o to.
H : Nie, bardzo mi się spodobała.
N: Może wreszcie zatrzymasz się na jednej dziewczynie a nie jak co weekend przyprowadzasz inne.
H: Spokojnie, a tak w ogóle czemu się o nią martwisz ?

Rozmowę przerwała Grace która weszła właśnie do pokoju.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz