Obudziłam
się w dużym pokoju. To nie był
pokuj Emmy, nigdy w nim nie byłam – pomyślałam. Lecz nie to najbardziej mnie
zaciekawiło. Czułam że ktoś styka się z moim ciałem. Od razu się podniosłam.
Zobaczyłam nieznajomego mi chłopaka.
Zaczęłam wrzeszczeć, on natychmiast się obudził :
H: Co się
stało ?J: Kim ty kurwa jesteś ?- Lekko się uspokoiłam.
H: Harry, nie pamiętasz mnie ?
J: Nie, jaki Harry ?- powiedziałam zaciekawiona.
H: Tańczyłaś wczoraj ze mną, byłaś pijana, Nie chciała wracać do domu i zabrałem cię tutaj.
J: Ale czemu
leżymy na jednym łóżku i do tego jesteś
prawie nagi ? Mam nadzieje ze do niczego nie doszło – Zdenerwowałaś się.
H: Jeżeli ci chodzi o sex to nie, ale powiedzmy było gorąco. –chłopak się roześmiał.
J: Co ? Boże co ja robiłam ?
H: Nie bój się żartowałem, nie martw się.
J: No masz szczęście. – Rzuciłam w niego poduszką. – Bardzo mnie wystraszyłeś.
H: Przepraszam, nie chciałem.
J: Ok. A powiesz mi co ja wczoraj robiłam bo strasznie mnie boli głowa. – Przyłożyłam Rękę do głowy.
H: Powiem ci tylko to że dużo wypiłaś i będziesz miła kaca a resztę zatrzymam dla siebie, będzie to moja tajemnica.
J: No wiesz.
H: Co wiem ? – Uśmiechnął się do mnie.
J: Nic, nic. Dobra ubiorę się i już mnie nie ma. Przepraszam za kłopot.
H: Nie ma żadnego kłopotów, wręcz przeciwnie, chcę żebyś została. – Chłopak lekko dotknął mojej nogi.
J: Ale moja przyjaciółka, pewnie się martwi bo nie wie gdzie jestem.
H: To jaki problem, zadzwoń do niej.
J: Dobrze ale i tak nie będę mogła zostać – Wstałam z łóżka.
H: To chociaż zostań na śniadaniu, później cie odwiozę. Co ty na to ? – Harry spojrzał na mnie takim wzrokiem że nie mogłam mu odmówić.
J: Dobrze ale tylko do śniadania. – Uśmiechnęłam się do niego.
H: To ty idź do łazienki brać prysznic czy coś, a ja przygotuje śniadanie, ok. ?
J: Jasne tylko powiedz gdzie jest łazienka ?
H: Wyjdziesz z pokoju i na prawo. – Na pewno znajdziesz.
J : Ok.
Gdy wyszłam z pokoju skierowałam się na prawo tak
jak mówił Harry. Otworzyłam łazienkę ale w niej ktoś był i to całkiem nagi. H: Jeżeli ci chodzi o sex to nie, ale powiedzmy było gorąco. –chłopak się roześmiał.
J: Co ? Boże co ja robiłam ?
H: Nie bój się żartowałem, nie martw się.
J: No masz szczęście. – Rzuciłam w niego poduszką. – Bardzo mnie wystraszyłeś.
H: Przepraszam, nie chciałem.
J: Ok. A powiesz mi co ja wczoraj robiłam bo strasznie mnie boli głowa. – Przyłożyłam Rękę do głowy.
H: Powiem ci tylko to że dużo wypiłaś i będziesz miła kaca a resztę zatrzymam dla siebie, będzie to moja tajemnica.
J: No wiesz.
H: Co wiem ? – Uśmiechnął się do mnie.
J: Nic, nic. Dobra ubiorę się i już mnie nie ma. Przepraszam za kłopot.
H: Nie ma żadnego kłopotów, wręcz przeciwnie, chcę żebyś została. – Chłopak lekko dotknął mojej nogi.
J: Ale moja przyjaciółka, pewnie się martwi bo nie wie gdzie jestem.
H: To jaki problem, zadzwoń do niej.
J: Dobrze ale i tak nie będę mogła zostać – Wstałam z łóżka.
H: To chociaż zostań na śniadaniu, później cie odwiozę. Co ty na to ? – Harry spojrzał na mnie takim wzrokiem że nie mogłam mu odmówić.
J: Dobrze ale tylko do śniadania. – Uśmiechnęłam się do niego.
H: To ty idź do łazienki brać prysznic czy coś, a ja przygotuje śniadanie, ok. ?
J: Jasne tylko powiedz gdzie jest łazienka ?
H: Wyjdziesz z pokoju i na prawo. – Na pewno znajdziesz.
J : Ok.
-Oczami
Harry`ego-
Ona jest
taka śliczna, nigdy się tak jeszcze nie czułem przy dziewczynie. Podnieca mnie
ale zarazem onieśmiela. Musi koniecznie jeszcze zostać, musze ja bardziej
poznać.I jest, drugi rozdział. Zabieram sie już za następny, być może będzie jeszcze dzisiaj na blogu. Serdecznie zapraszam do dalszego czytania. I proszę o komentarze na temat opowiadania i blogu, chce wiedzieć jaka jest wasza opinia i co mam zmienić w moim blogu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz