J:Harry ja nadal nie rozumiem dlaczego się na mnie drzesz !
– tym razem to ja podniosłam głos.
H:Nie rozumiesz ? Nie bądź śmieszna ! Wiesz doskonale o co mi chodzi ! –
krzyknął.
J:Nie no to jakieś żarty ! Wyżywasz się na mnie nawet nie wiem dlaczego i
jeszcze mówisz że jestem śmieszna. No raczej ty ! – wrzasnęłam, byłam taka
zdenerwowana, zupełnie nie wiedziałam o co chodzi, siedzieliśmy sami w domu i
oglądaliśmy film a on nagle zaczął wrzeszczeć.
H:Chciałbym aby twoje i Nialla stosunki ograniczyły się do minimum. –
powiedział już troszkę delikatniej.
J:Słucham ? Ty sobię chyba żartujesz ! To mój przyjaciel ! – nie no zaskoczył
mnie, kocham Nialla tak po przyjacielsku, zawsze mi się dobrze z nim gada ale
nic po za tym !
H:To zacznij sobię szukać innego !
j:No chyba żartujesz ! Mam cię dość ! – rzuciłam w jego stronę poduszką i
poleciałam do naszej wspólnej sypialni. Wyciągnęłam niewielką walizkę i
zaczełam pakować swoje najpotrzebniejsze rzeczy.
H:Co ty robisz ? – Zapytał zdziwiony.
J:Nie widzisz ? Pakuje się ! – krzyknęłam i poszłam po kosmetyki.
H:Chyba oszalałaś ! – Hazza złapał mnie za nadgarstki.
J:Ja ? Harry zmieniłeś się ! Coś jest z Tb nie tak ! Mam tego dość ! – od kilku
dni tak się zachowuje, warczy na Nialla, cały czas się mnie czepia i pilnuje na
każdym kroku, nie rozumiem go. – Puść mnie ! – Wyszarpnęłam się mu i podbiegłam
do walizki gdzie wrzuciłam swoje kosmetyki.
H:Gdzie pójdziesz ? – Zapytał a mnie nadeszła ochota na wygarniecie mu to co o
nim mysle.
J:Harry zachowujesz się jak małe rozpieszczone i zazdrosne dziecko ! Nie
poradzę sobię z dwójką małych dzieci w domu ! Harry czas dorosnąć ! Potrzebuje
faceta a nie pięciolatka ! – Widać było że zaszokowały go moje słowa i pościł
mnie wolno. Wsiadłam do swojego auta i ruszyłam w stronę domu Emmy. Nie
chciałam niepokoić moich rodziców bo wiedziałam, że Harry Sb wszystko poukłada
w głowię i będzie lepiej dlatego wolałam przenocować u Emmy. Cieszyłam się ze
dziecku nic nie było, ponieważ przecież bardzo się zdenerwowałam. Przyjaciółka
była zdziwiona moim widokiem ale szybko zrozumiała co mnie do niej sprowadza.
Poszłyśmy do pokoju dziewczyny i opowiedziałam jej wszystko. Cały wieczór
spędziłyśmy na gadaniu o naszych związkach i ogólnie o dziewczęcych sprawach
jak kiedyś. Jej mama zrobiła nam pyszną kolację a później zmęczone położyłyśmy
się spać. Rano uszykowałam się i pojechałam na uczelnie. O godzinie 15.00
pojechałam do sklepu po ciastka na które miałam ochotę kiedy zadzwonił telefon.
Nie był to Harry jak się spodziewałam tylko Niall. Chciał spotkać się jak
najszybciej bo miała jakąś ważną sprawę. Umówiliśmy się w takim jednym parku za
15 minut. Szybko się tam znalazłam i blondasek już na mnie czekał.
J:Co się stało ? – spytałam zaciekawiona.
N:Słyszałem że pokłóciłaś się wczoraj z Harrym ?- raczej zapytał niż stwierdził.
J:Niall jeśli Harry nasłał cię żebyś mnie przekonał abym wróciła to na darmo. –
już miałam wstawać kiedy chłopak złapał mnie za rękę.
N:Czekaj to nie o to chodzi, sama musze ci coś powiedzieć. – Ponownie usiadałam
i zabrałam od niego swoją rękę. – Bo ja…ja…to znaczy…to ja…Grece to ja pisałem
ci te wszystkie miłosne listy. To dlatego Harry nie chce żebyśmy się przyjaźnili.
– nie wiedziałam co powiedzieć. To ja przez ten czas zastanawiałam się kto to
mógłby być a tutaj okazuje się że to Niall. Nie wiedziałam że czuje do mnie cos
więcej niż przyjaźń. –Przepraszam, że ci nie powiedziałem ale zaczęłaś się
spotykać z Harry’m, wiedziałem że się zakochałaś, a on nigdy nie patrzył tak na
żadną dziewczynę. Nie wiedziałem jak ci to powiedzieć, może się bałem. Grece
Kocham cię. Odkąd wparowałaś do łazienki. Masz coś w Sb co mnie urzekło. –
zaszokował mnie, co ja miałam mu odpowiedzieć. Kochałam Harry’ego i wiedziałam
to doskonale i przecież będziemy mieć razem dziecko. Ale znowu Niall był taki
słodki kiedy pisał te listy.
J:Kiedy Harry się dowiedział ? – ciekawiło mnie to, no bo musiał wiedzieć już
dawno, bo to wyjaśniałoby dlaczego się tak zachowywał.
N:Pamiętasz jak przed twoim domem się pobiliśmy ? – przytaknęłam. – Wtedy zobaczył
jak wkładam list do twojej skrzynki od razu się domyślił. – no tak ! Wszystko
jasne. Nie wierze, mam mętlik w głowie. Co mam powiedzieć Niall’owi? Czy
przeprosić Harry’ego? I co będzie dalej z przyjaźnią chłopców? Nienawidzę
takich rzeczy !
J:Niall przepraszam. Muszę to Sb wszystko ułożyć ! – i pobiegłam w strone
mojego samochodu. Płakałam jak jeszcze nigdy. Wiadome było że zostanę z Harrym
nie było innej opcji – kochałam go jak nikogo innego. No ale Niall – nie chcę
żeby był z mojego powodu smutny, za wiele dla mnie znaczy by go stracić. Wiem
że cierpiał, cierpi i będzie cierpiał z mojego powodu. To doprowadza mnie do
płaczu. Czy mnie zrozumie ? Czy może mnie zostawi i kompletnie się ode mnie
odwróci ? Chciałam jak najszybciej znaleźć się w objęciach Emmy, żeby
powiedziała co myśli o tym wszystkim, żeby dała jakąś dobrą radę jak to miała w
zwyczaju. Po kilku minutach siedziałam już u niej w pokoju tak jak chciałam - w
jej ramionach.
Udało się! Kiedy byłam nad morzem naszła mnie wena ! Wiem że
krótki ale moja koleżanka prosiła abym dodałam jeszcze dzisiaj nowy rozdział.
Przepraszam, że nie ma przecinków gdzie powinny być ale nie mam już siły
sprawdzać ponieważ dzisiaj wróciłam i nie miałam okazji pójść spać. Jutro znowu
wyjeżdżam wiec wątpię czy pojawi się nowy rozdział. Na pewno dodam jakiś tutaj
: http://because-dreams-sometimes-come-true.blogspot.com/ Dziękuje i proszę o komentarze i waszą opinie. Może macie pomysł co powinna
zrobić Grece ?
One Direction
sobota, 10 sierpnia 2013
wtorek, 23 lipca 2013
Nowy blog itp
Hej muszę wam coś powiedzieć. Przez te dwa miesiące kiedy nic nie pisałam odeszło dużo moich czytelników, naprawdę zostało ich bardzo mało i zastanawiam się poważnie coś dalej będzie z blogiem. Rozważam usunięcie go ale mi szkoda ponieważ bardzo się do niego przywiązałam, więc jeszcze nie wiem jak to będzie. Blog "Przerwana kartka papieru" został usunięty ponieważ kompletnie mi się nie podobał. Powstał zaś nowy blog na który mam wiele pomysłów. Oto on : http://because-dreams-sometimes-come-true.blogspot.com/ Wpadajcie na niego, ponieważ jeżeli podobał się wam ten blog to chyba jeszcze bardziej spodoba się wam tamten. I to jak na razie wszystko. Papa ;**
niedziela, 7 lipca 2013
"Harry cz.39"
Od dwóch miesięcy mieszkam z chłopakami oczywiście wszyscy
się na to zgodzili nawet moi rodzice. Harry ma już zdrową nogę i jest mi nieco
lżej. Mój brzuszek zaczyna się pojawiać ale nie jest jeszcze tak bardzo
widoczny to tylko ja tak dramatyzuje, dziwię się chłopcom że jeszcze mnie nie
maja dość. Ostatnio mam swoje humorki i wszystkim dookoła się obrywa, to za to
że za głośno mówi, to za to że jest za wolny, albo że śpiewa pod prysznicem. Po
prostu doczepiam się wszystkiego i trudno mi czym kol wiek dogodzić, wiecie mam
nadzieje że to w końcu minie. Ostatnio chłopaki mają dużo koncertów i wywiadów
dlatego nie ma ich za często w domu co mnie uszczęśliwia ponieważ mam ciszę.
Emma do mnie wtedy przychodzi ,razem spędzamy czas i właśnie dzisiaj jest taki
dzień.
E: Jak się czujesz ? J:Dzisiaj bardzo fajnie, bo chłopców nie ma w domu. – obie się zaśmiałyśmy.
E:Pomyśl jak dojdzie taki szósty. – Wskazała na mój brzuch.
J:Skad wiesz może to będzie dziewczynka, w przeciwnym razie jak się synek poda w tatusia to chyba oszaleje. – Serio nie żartowałam, ponieważ dopiero teraz widzę tak naprawdę co ci idioci wyprawiają w domu.
E:Ale ty też nie jesteś świeta, więc jak się w cb poda to też za dobrze nie będzie. – Pogłaskałam swój brzuszek.- A jeszcze gorzej będzie jak się wymieszają wasze charaktery.
J:Spokojnie, moja córeczka poda się w swoją mamusie i nie będzie tak źle.
Dzisiaj wybrałyśmy się na zakupy, bo ja chciałam pooglądać rzeczy dla maluchów. Oczywiście ja już chciałam wszystko kupować ale moja mama mówiła że jeszcze za wcześnie no i może miała racje ale ja już się nie mogłam odczekać. Później pojechaliśmy do maca bo mi się zachciało nie zdrowego jedzenia. Harry dzwonił do mnie co godzinę i sprawdzał jak się czuje. Robił tak codziennie kiedy zostawałam bez niego. Moim zdaniem był naprawdę przewrażliwiony na moim punkcie ponieważ jeszcze nic mi się nie działo, rozumiem gdyby tak wydzwaniał kiedy mój termin porodu był już za tydzień no ale ludzie mam jeszcze jakieś 6 miesięcy ! O 17 wróciłyśmy do domu gdzie czekali już na nas chłopacy. Jak zwykle nie było nic do roboty ale Harry wymyślił butelek. Pewnie dlatego ze chciał mieć pretekst do tego ze mam mnie pocałować zupełnie nie wiem dlaczego bo mógł to robić o każdej porze dnia i nocy. Pierwszy zakręcił Zayn i wypadło na Horana.
N:Prawda.- odrzekł blondas a w jego oczach można było dostrzec lekki strach.
Z:Hmmm czy robiłeś już to kiedyś. – Horan się zestresował
ale po chwili udzielił odpowiedzi. N:Nie – byłam pewna że Zayn o tym wiedział ale zawsze
skorzystałby z okazji poniżenia któregoś z chłopców z zespołu. Niall już lekko zdekoncentrowany
zakręcił butelką. Wypadło na Emme. E:Wyzwanie.- była odważną kobietą, nikt jej jeszcze nie ugiął.N:Pocałuj Grece w usta. Z języczkiem. – No nie no co za
zboczeniec !J:Hahaha oszalałes chyba. –
krzyknęłam. Co ja lezba ? Lou:To albo sciągnięcie bluzki i
stanika. – Tommo zaczął śmiać się jak jakiś opentany zboczeniec którym był. L:No po moim trupie ! – Wrzasnął chłopak
mojej przyjaciółki. E:Boże ludzie macie problemy to
tylko głupie przelizanie się. Dawaj Grece pokażmy im jak to się robi. Podniecą
się ! – Powiedziała a ja się roześmiałam, podeszłam do niej i zaczęłyśmy swój
pocałunek. Dla zabawy bawiłyśmy się swoimi jezykami. Gdyby nas nie znali serio
pomyśleli by że jesteśmy lesbijkami. Chłopaką opadła szczeka aż w końcu Harry
zabrał głos.H:Dobra dosyć tego ! Zadanie
wykonane. – Zmierzył Emme jednym ze swoich najgorszych spojrzeń. Emma zakręciła
butelką i padła na Louisa na co chłopak krzyknął z radości. Lou: Wyzwanie ! – uuuu chłopczyku nie wiesz w
co się wpakowałeś Emma się zemści za tą koszulke i stanik. E:Poliż brudne gacie Nialla. –
Myślałam że tam jebne wszyscy zaczeli się śmiac z wyjątkiem zdziwionego Louisa.
Niall poszedł po swoje brudne gacie i podał je Lou. Lou:Boże w co ja się wpakowałem. –
Chłopak spojrzał na gacie i z obrzydzeniem polizał je tak jak kazało mu
wyzwanie. Biedny Lou.
Po tym zadaniu zrobiłam się senna wiec postanowiłam że
pójdę się umyć, reszta postanowiła że jeszcze troszkę pograją. Poszłam do
pokoju po swoją pidżamę a póżniej do łazienki. Rzuciłam z siebie ubranie i
weszłam pod prysznic. Namydliłam swoje ciało żelem pod prysznic i ponownie się opukałam.
Kiedy już uznałam że jestem czysta wyszłam z pod prysznica i opatuliłam się w
ręcznik, nagle ktoś zapukał do drzwi łazienki.
H:Kochanie to ja. – Szepnął że
ledwie go usłyszałam, ale zaraz podbiegłam do drzwi i otworzyłam je. Harry
wepchał mnie w jej głąb zamykając za sobą drzwi. Musnął moje wargi a za chwile
złączył je w namiętny pocałunek. Odwzajemniłam jego gest i wtopiłam swoje ręce
w jego błyszczące loki. Po chwili opad na ziemie ręcznik który zakrywał moje
ciało. Stałam przed nim zupełnie gołą co wcale nam nie przeszkadzało. Harry nie
odrywają ode mnie swoich rozpalonych ust, popchał mnie delikatnie na wanne tak
że usiadłam na niej. On położył swoje ręce na moich policzkach jeszcze bardziej
się przybliżając lecz po chwili się opanowałam i przerwałam ta wspaniałą
chwilę.
H:Nie chcesz ? - Chłopak
popatrzył na mnie zdziwiony. – Już dawno tego nie robiliśmy. J:Nie to że ja nie chcę bo jest
przeciwnie ale co z naszym dzidziusiem ? Nie wiem czy możemy. H:Jak nie spróbujemy to się nie przekonamy.
– Chłopak znowu wpił się w moje usta lecz po chwili delikatnie go od siebie ode
pchałam.J:Nie bądź samolubny ! Co jeśli
mu się coś stanie? Jutro mam wizyte u
ginekologa to się zapytam czy to jest bezpieczne i jak coś to jutro na sto
procent. – W jego oczach pojawiła się nadzieja. H:Ale obiecaj że się zapytasz,
nawet nie wiesz jak cię pożądam. – Znowu mnie pocałował ale tym razem
delikatniej . J:Obiecuje kochanie. – wtuliłam się
w jego ciepły tors. H:Pomóc ci się ubrać ? – Harry zabawnie
poruszał brwiami co mnie rozwaliło i wybuchłam śmiechem. J:Potrafie to sama zrobić. –
pocałowałam go jeszcze a po chwili kazałam mu wyjść. Nabalsamowałam swoje
ciało i ubrałam się, wyszłam z łazienki
umożliwiając wejscie do niej Harry’emu. Położyłam się w przytulnym łóżku które
obecnie nleżało do mnie i do Stylesa. Po jakiś 10 minutach pojawiło się słabe
światło mające swoje źródło na korytarzu. Harry wszedł do pokoju i położył się koło
mnie mocno tuląc do siebie. Po kilku minutach odpłynęłam.
Hej ! Boże jak się za wami
stęskniłam! Rozdział byłby już wcześniej ale miałam pierwszy w swoim życiu
szlaban i nei mogłam korzystać z netu. Oczywiście korzystałam bo mam kochaną
mame która dawała mi swój Internet kiedy tato nie widział ale nie było
możliwości wstawienia nowego rozdziału ale to długa historia. Zdaje sobie sprawe
że wiele osób odeszło jeżeli chodzi o moich czytelników z czego mi bardzo
przykro ale sama jestem sobie winna ;( No nic bardzo się cieszę że wkońcu coś
dodam. A wog dzisiaj jest dla mnie naprawdę wyjątkowy dzień ponieważ mija już
rok od kiedy postanowiłam że jestem directinerką. Naprawde nawet nie wiecie jak
się ciesze, naprawde jeszcze nikogo tak nei kochałam jak naszych chłopczyków !
To jest cudowne ! No ale koniec o mnie bo was zanudzę. Papa i miłego czytania
wam życzę !
Subskrybuj:
Posty (Atom)